Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pisklak90

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Pisklak90

  1. Pisklak90

    Toaleta...

    Doskonale wiem co czujesz, mecze sie z tym od 25 lat. Niedawna zaczalem wspolpracowac z psychiatra, ktora przypisala mi leki i psychoterapie. Teraz jest lepiej, nie idealnie, ale zauwazalnie lepiej. Tobie rowniez polecam skorzystac z lekow i paychoterapii. Polowa sukcesu, to znalezc dobrego specjaliste, ktory dojdzie do tego co jest przyczyna. Ja z przyczyn przewleklego, ogromnego stresu z dziecinsta, ktory spowodowal u mnie uszkodzenie hipokampu (!!!!), przestalem normalnie funkcjonowac, bo non stop siedzialem na kiblu przed wyjsciem gdziekolwiek.
  2. Pisklak90

    Toaleta...

    Moze moge pomoc. Zmagam sie z problemem od zawsze. Wyzej znajdziesz mojego maila. Zostaw mi wiadomosc. Pozdrawiam.
  3. Pisklak90

    Toaleta...

    Witaj Oblivion. Wyzej masz podanego mojego maila, napisz wiadomosc.
  4. Pisklak90

    Toaleta...

    To moj adres email: mensenfis@gmail.com prosze do mnie napisac. Tam wysle plan terapii w zalaczniku i dodam od siebie pare wskazowek.
  5. Pisklak90

    Toaleta...

    Ja zaczalem terapie, ktora nazywa sie “stopniowa ekspozycja”, taka prowadze z moim psychologiem. Uwaza, ze nie potrzebuje lekow. Problem jest straszny, wieczne siedzenie w domu, brak kontaktow z ludzmi, ciagly stres przed wyjsciem wykancza. Jezeli to Pani pomoze, moge wyslac Pani plan dzialania mojej terapii, ktory wyslal mi moj psycholog.
  6. Pisklak90

    Toaleta...

    Witam, temat zostal poruszony pare lat temu. Moj problem jest identyczny jak problem autora postu (Kris30). Przed kazdym wyjsciem z domu, niewazne czy do pracy, do sklepu czy do znajomych odczuwam silna potrzebe skorzystanie z toaletyw ktorej przesiaduje znaczne ilosci czasu, zdarza sie nawet ze minie godzina i dluzej zanim wyjde z domu. Z moich obserwacji wynika ze problem lezy w psychice, gdyz siedzac caly weekend albo i dluzej, nie wychodzac z domu nie musze korzystac z toalety nawet przez 2-3 dni (mowa o stolcu), wystarczy ze pomysle ze musze opuscic mieszkanie i zaczyna sie. To kompletnie zrujnowalo moje zycie towarzyskie, wiecznie sie wszedzie spozniam, bo wiecznie siedze na kiblu. To samo jest po wyjsciu z pracy i powrocie do domu, zawsze lece do kibla w razie czego. Przestalem jesc fast foody, zaczalem oic wiecej wody , ogolnie odzywiac sie zdrowiej, ale niestety na nic sie to zdalo. Pomaga alkohol, odczuwam wiekszy komfort, ale przeciez nie pojde pijany do pracy. Juz nie wiem co robic. Za jakis czas czeka mnie wyzyta u psychologa, mysle ze w moim przypadku potrzebna bedzie terapia i nauka jak w ogole zyc bez toalety i leki, ktore pomoga moim jelita (i moze glowie) sie uspokoic.
×