Skocz do zawartości
Nerwica.com

khthewhisperer

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez khthewhisperer

  1. Ja mogę opowiedzieć jak to było że mną. W zeszłym roku ogarnęłam temat sexu i związku. Mam 33 lata, popęd zaczął mi się rozwijać z 5 lat temu. Wcześniej nic, mój rozwój ogólnie był zawsze powolny, ale też miałam ambitne cele sportowe i marzenia, czym wyłącznie żyłam od liceum. Coś zaczęło pękać przed 30stką... zaczęłam dużo czatować na międzynarodowym czacie angielsko jezycznym. Na początku grzecznie. Poznawałam życie ludzi z całego świata. Po 2 latach zaczęłam reagować na sugestie erotyczne facetów, rozmawiać z nimi o seksie... zaskoczyło mnie, że w ogole podobam się tak wielu... tak powoli doszło do wysyłania nudesów i fantazji erotycznych. Potrafiłam się zaangażować w to mocno emocjonalnie i dzięki takiej stymulacji odkryłam swoją seksualność. Nie byłam jednak gotowa na spotkania w realu... przerażało mnie najbardziej, że nie spodobam się na żywo i zostanę odrzucona. Wiadomo, że na zdjęciach wygląda się inaczej :p no ale, zaczęło mi doskwierać, że jestem dziewicą, a w sumie byłam cały czas napalona jak to mówią. Wreszcie poznałam jednego greka w styczniu 2020... po paru miesiącach codziennych czatów bardzo chciał się spotkac, ale nie on pierwszy i nie jedyny... byłam na to oporna, szczegolnie, że gość miał z 20 kobiet i wątpiłam, że może mnie traktować serio. Jednak rozmawialiśmy o związku cały czas i czym to by miało dla nas być ewentualnie... czułam też, że muszę wybrać dobrego faceta, bo nie dam sobie drugiej szansy na związek jak coś nie wypali. Nie chciałam tego odpuścić, ale potrzebowałam czasu, a on robił się niecierpliwy. Ostatecznie pojechałam na wakacje do Grecji we wrześniu i spotkaliśmy się... pierwszy raz był świetny! Chciałam to zrobić, obawiałam się tylko cały czas, że on nie będzie tego kontynuował. Nie całowałam go, ale pozwalalam na wszystko i podobało mi się bardzo!:-) Wracałam mega szczęśliwa i dumna z siebie haha. Miałam wrócić za miesiąc, ale obostrzenia pandemiczne mnie zatrzymały, potem brak lotów całą zimę. Facet chciał zerwać, ale uparłam się, że chce się spotkać drugi raz i przetrzymaliśmy cały lockdown. W maju mogłam się zaszczepić i zrobiłam to by móc jechać bez przeszkód. W czerwcu 2021 spotkaliśmy się ponownie. On był w szoku, że tak mi zależy i doceniał moją walkę. Kiedy byłam tam w czerwcu odpuścił nawet pracę nad ważnymi zaleceniami, żeby mi zapewnić dobrze spędzony czas. Teraz dzwoni, wcześniej tylko pisaliśmy. Myślę, że upewnilismy się co do siebie i pociągniemy to.
×