Hej, jestem nowa, muszę się komuś wyżalić... Tak mi jest ciężko :( zacznę od tego że mam męża i dwoje dzieci najwspanialsze skarby. Ale jestem niecierpliwa, często na nie krzyczę i bluźnię. To chyba przez to że mnie mąż nie wspiera... Wszystko na mojej głowie. Czasami już mam tak dosyć że mam ochotę wziąć tabletki... Jak śpią to płaczę w poduszkę.