Hej wszystkim.
Pierwszy raz w życiu zarejestrowałam się na forum ale czuje tak ogromna potrzebę bycia tu bo już mało kto rozumie moj problem .
Borykam się z lękami chorobowymi od 12lat raz sobie radzę sama raz pomaga mi terapia .
Przebadalam się wzdłuż i wszerz a na urodziny śmiałam się ,ze chciałabym dostać prywatny rezonans dzięki któremu mogłabym zadbać o siebie dokładniej
zawsze obiecuje sobie ,ze to ostatni raz ,ze ostatni raz się badam ale to się nie kończy.....
teraz mam objawy trzustkowe Boli mnie lewa strona pod żebrem , kłuje bóle są co jakiś czas nie stałe ale są .
promieniuje mnie do pleców po lewej stronie w pozycji wpół siedzącej częściej to odczuwam. Zaczyna mnie swędzieć brzuch i schudłam trochę.
gubienie wagi może powodować silny stres wiem bo jak miałam urojonego chloniaka to schudłam 7kg przy wadze 56kg wiec sobie wyobraźcie .
Moze być to spowodowane moim siedzącym trybem pracy w pozycji przechylonej częściej na prawa stronę .
Juz sama nie wiem oszalejeeee
Czy nerwica tak mocno może powodować bóle somatyczne ? Nagle są a 2tyg temu ich nie było !? I co myśle ,ze to trzustka i nagle boli mnie trzustka ?
terapeuci mówią ,ze tak ale ja już sama nie wiem
Jestem zmęczona już tym wszystkim , wysysa to ze mnie życie i energię .
Trzymam za was wszystkich kciuki i zycze resetu głowy jak i samej sobie