Skocz do zawartości
Nerwica.com

AgnieszkaP

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia AgnieszkaP

  1. Bardzo ci dziękuję. Oby bo bardzo się boje. Zniosę wszystko tylko nie te ataki.
  2. Hej z nerwica zmagam się od kilku lat. Ostatni nawrót choroby w tamtym roku w grudniu. Wszystko było super leki zaczęły działać wróciłam do normalności ataków nie miałam wogole zaszłam nawet w ciążę ale niestety i tym razem się nie udało. Leki przyjmuje cały czas miałam miesiac przerwy w trakcie ciąży. Niestety dopadł mnie covid. Wydawało mi się że nie przechodzę go źle miałam jedynie temperature 5 dni i lekki ciężar na klatce jednak bałam się panicznie że trafię do szpitala że to się nie skończy. Ciągle jestem na izolacji świerzop po chorobie niby jest już lepiej ale wróciły ataki paniki jestem tym załamana. Że mimo brania leków ataki wróciły. Czym się wspomóc jeszcze czy komus po covid wróciły ataki?
  3. No to super że jest dobrze. U mnie dni raz lepiej raz trochę gorzej ale nie jest źle. A ty jesteś na jakichś lekach? Jak się czujesz?
  4. Najważniejsze że jest diagnoza i leki. Teraz już pomału do przodu! Trzymam kciuki. Pozdrawiam
  5. Hej i jak po spotkaniu?
  6. Super sprawa i serdecznie polecam. Mam cudowna instruktorkę najpierw joga a potem godzinna medytacji prowadzonej. Ja się wkrecilam w to na maksa w domu staram się ćwiczyć skupiać na oddechu i wyciszać się. Polecam!
  7. Super! Bardzo dobry krok. Napewno będzie dobrze. Trzymam kciuki. U mnie leki zaczęły działać. Do tego zapisałam się na jogę i medytację. Wracam do życia i to jest piękne. Pozdrawiam Was w tym nowym roku i życzę wszystkiego co najlepsze!
  8. Hej. U mnie też był okres uśpienia. Czasem pojawiał się atak jakiś paniki lekki w miarę do opanowania. Potem znowu nadeszło bezsenność, bóle somatyczne i coraz częściej zdarzają mi się ataki paniki Nawet czasem codziennie to najbardziej wyniszcza organizm. Od 2 tygodni jestem na lekach od psychiatry. ( Na razie efekt średni bardzo) i zaczęłam psychoterapię. Nie powiem czy ci działa bo byłam na dwóch spotkaniach chodzę raz w tygodniu. Tak jak czytam to wszyscy polecają że bez tego się nie obejdzie ale czy ja wiem.... To wszystko co mi mówi to wiem. Narazie chodzę nie chce się zrazić a co będzie zobaczymy na efekty trzeba czekać nic nie przyjdzie od tak. Powodzenia!
  9. Dobrze że robisz badania napewno będziesz spokojniejszy! Napewno wszystko wyjdzie dobrze!
  10. Radzę ci już teraz szukać pomocy specjalisty bo skończysz jak ja z silną nerwica lękowa. Nikomu nie życzę. Samemu ciężko jest coś zmienić chyba. I niestety puki nie zrobisz badań będziesz wkręcać sobie różne fazy. Ale cię rozumiem ja też mam strach przed ich robieniem. Ostatnio jak odbierałam wyniki krwi to myślałam że padnę na zawał tak się cała trzęsłam. Dzisiaj chciałam od lekarza wziąć skierowanie do kardiologa mówię jej że mam bóle w klatce że słabo mi się robi a pani doktor do mnie przez telefon że wyniki krwi mam nie tylko dobre ale rewelacyjne i mam sobie nie wkręcać nic brać hydro i tyle Ja dzisiaj jestem 12 dzień na lekach od psychiatry puki co leki i strach się powiększyły i są codziennie mam nadzieję że już niedługo będzie lepiej. Trzymajcie się!
  11. Hej. Niestety u mnie też tak to wyglądało. Bałam się nie tylko o siebie ale również o swoich bliskich. Wystarczy że syn dostał gorączki a ja już panika. Szukanie na internecie robienie zdjęć znamion i porównywanie oj dużo tego by pisać. I to jest błędne koło człowiek cały czas spięty w stresie. Radzę ogarnąć się puki jeszcze jest czas. Niestety nie poradzę jak to zrobić (myślę że psycholog) jakieś zajęcie dodatkowe coś co zajmie nasz umysł i czas. Ja niestety tak się zapętliłam. Dodatkowo stresy w pracy, poronienie śmierć i choroba teściowej i poleciało. Teraz ataki paniki i ciągły lęk który nie odpuszcza. Czasem myślę że nie dam rady. Ale muszę !!!! Czekam aż leki zaczną działać bo narazie jest odwrotnie. Pozdrawiam
  12. Hej. Powiedzcie mi czy to możliwe że przy ataku serce nie wali jak opętane. Wszędzie gdzie czytam to piszecie że serce wali jakby miało wyskoczyć. Ja mam stwierdzona nerwicę już kilka lat temu się leczyłam. Ostatnio pojawiło się bezsenność ciągły niepokój myśli odrealnienie uczucie nagłego osłabienia jakby się miało zemdleć. Psychiatra stwierdził nawrót dał.leki biorę je 9 dzień dzisiaj. W piątek po drzemce popołudniowej wstałam i nagle zrobiło mi się tak słabo ale czegoś takiego jeszcze nie miałam było tak silne głowa ręce płonęły z goraca myślałam że umieram chciałam zobaczyć jak bije mi serce i nie mogłam go wyczuć co spowodowało jeszcze gorszy stres. Zrobiłam się podobno blada polozylam sie i po jakiś 15 minutach zrobiło się trochę lepiej zmierzyłam ciśnienie było 117/86. Strach i niepokój okropnego towarzyszył mi cały kolejny dzień. Nic już była z głowy. Czy to serce spadek ciśnienia ... Nakrecam się jeszcze bardziej.
  13. Ja dzisiaj 8 dzień. Pierwszy tydzień 1/2 tabletki 0,5 mg dzisiaj pierwszy dzień cała 10 mg i stopniowo będziemy zwiększać dawkę . Wiem co czujesz niestety u mnie też jest ciężko. Już sama się zastanawiam czy to nerwica czy serce. Czasem czuje że żyje a czasem mam dość wszystkiego. Życzę dużo siły!!!!
  14. To super że u okulisty wszystko dobrze. Napewno inne badania też takie będą. Wiem że w trudnym czasie z naszą choroba ciężko w to uwierzyć ale musi być dobrze. Ja jestem dzisiaj 8 dzień na lekach. Zaliczyłam jedna wizyty u psychologa. Dodatkowo byłam na jodze i medytacji. Niby fajnie super było przez 3 dni czułam się cudownie... I tu nagle bum wczoraj atak spadł na mnie jak grom z jasnego nieba. Mam nadzieję że to tylko nerwica bo oczywiście wkream.sobie wadę serca krążenia itp. spałam wstałam i zrobiło mi się tak słabo nie.moglam opanować tego uczucia głowa i ręce mi płonęły czułam że tracę kontrolę nad życiem. Najgorsze jest to że nie wiem jak wy macie ale podczas tego ataku wogole mi serce nie waliło nie mogłam znaleźć czy mi bije i się nakręcam jeszcze bardziej wszędzie gdzie czytam to pisze że serce wali tak że jakby miało wyskoczyć. Potem już nocka z głowy co chwila w stresie się budziłam. Dzisiejszy dzień te od rana w stresie czy znowu mnie złapie. Też was trzyma tak długo stres po ataku??? Trzymajcie się nerwusy dużo sił dla Was
  15. Hej. Powiedzcie mi proszę jak wy czujecie się po takim silnym ataku. Czy on nagle mija i jest wszystko ok??? U mnie wygląda tak wczoraj miałam mega silny atak spałam wstałam i nagle zrobiło mi się słabo ale tak strasznie zrobiłam się blada całe ciało głowa ręce płonęły potem dreszcze i zaczęłam się cała dygotać. Po ok 15 minutach niby przeszło ale lek takie dziwne uczucie spięcia osłabienia ciągle myśli co to było zostalo. Wzięłam dwie hydroksyzyny nie bardzo pomogły to znaczy spowodowały jedynie senność i zasnęłam w nocy obudził mnie lęk i myśli cały czas jestem spięta i czuję ten wczorajszy atak. Czy wy też tak macie ??? Czy nagle mija i wszystko jest ok???? Pozdrawiam
×