Hej!
Piszę z dziwnym może pytaniem, ale czasami o tym myślę, a widzę że tutaj można pisać o wszystkim.
Zastanawiam się czy nie mam CHAD. Psychiatra zdiagnozował depresję i zgodnie z tym się leczę. Ale moja pierwsza terapeutka twierdziła, że to CHAD. Dostałam więc łącznie dwie różne opinie specjalistów i własne wątpliwości.
Nie miałam nigdy epizodu manii, ale hipomania nie zawsze jest oczywista, sama mam wątpliwości co do tego, czy niektóre okresy były jeszcze "normalne" czy już "za fajne." Fakt też, że w ostatnich latach tyle czasu spędziłam w depresji, że nie pamiętam jaka jestem jak jestem po prostu zdrowa. Po wyjściu z każdego epizodu człowiek na nowo cieszy się, że czuje zapachy i smaki, więc nie liczę tego jako taki stan totalnie wyjściowy.
Moglibyście się podzielić tym, co u Was było decydujące w diagnozie CHAD, poza epizodem manii/hipomanii?
Czy może jakieś specyficzne cechy depresji? Albo tego co przychodzi po depresji?