Witam od trzech lat choruje na nerwice lękową, zaczęło się nie winnie bo któregoś dnia wróciłam do domu po pracy zaczęłam remont w domu a na drugi dzień nie mogłam wstać do pracy, bóle rąk, nóg, mięśni, zawroty głowy itd. Chodziłam jak pijana przez 3 i pół miesiąca aż wreszcie postanowiłam iść do lekarza rodzinnego, po wszystkich badaniach krwi moczu itd wszystko wyszło dobrze, dostałam siekrowanie do neurologa, u neurologa wszystko w porządku dostałam skierowanie do szpitala, w szpitalu wszystkie badania, eeg, TK, mocz, krew, wszystko ok okazało się że mam nerwice, więc dostałam tabletki i do domu. Później zaszłam w ciążę, było ok, ciąża przebiegała prawidłowo, 4 miesiące po porodzie nerwica wróciła z podwojoną siłą, zawroty głowy, drentwienia całej prawej strony, ból głowy, mdłości,wymioty. Trafiłam do szpitala w grudniu 2018 na sor po zbadaniu mnie lekarz neurolog stwierdził że za dużo nerwów, kawy i papierosów. W styczniu 2019 zaczęłam chodzić do lekarza psychiatry a w marcu psychoterapię, pomoglo objawy somatyczne znikły było znakomicie aż do grudnia 2019 jak moja była przyjaciółka upila się i powiedziała że z moim mężem się całowała wtedy to był ogromny szok dla mnie całą zdrętwiałam zalewały mnie poty nic nie mogłam powiedzieć. Po trzech dniach od tej wiadomości zaczęło mnie boleć na wysokości jajnika z lewej strony po tygodniu 24grudzien ból był ogromny rzuciło się na plecy na wysokości nerek i promienowalo do brzucha lewa strona, ból był ogromny, klujacy, piekący, przelewało mi się w brzuchu schudłam 6kg od grudnia do teraz. Oprócz bólu, brak apetytu, senność i wiele innych objawów. Poszłam do lekarza rodzinnego badania wykonane krew, mocz, kal na krew utajona, cukier, wątroba, tarczyca, i wiele innych wszystko wyszło dobrze. Skierowanie na gastroskopie i kolonoskopie dostałam ale teraz nie jak zrobic że względu na koronawirusa. I moje pytanie czy ktoś ma takie objawy? Przed bólami ważyłam 62 kg teraz 55-56 kg i nie wiem czy to robią nerwy czy co ze mną jest nie tak. Mam taki czas że jem cały czas a czasami wcale nic nie jest bo jest strach, lęk i ból.