Skocz do zawartości
Nerwica.com

0na

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

Osiągnięcia 0na

  1. Zauroczenie to piękna sprawa z jednej strony. To uczucie szczęścia podsiane pewną niepewnością, czy coś z tego będzie... A jeśli chodzi o moje narzekania to... chciałabym sama wiedzieć czego chcę. A nie wiem. I wkurza mnie to. I ta bezradność. Masakra.
  2. 0na

    Po prostu cześć

    Miło mi to słyszeć, że przynajmniej się na coś przydałam - choćby do znalezienia adekwatnego awatara A przytulenie, czasem bardzo by mi się przydało, więc dziękuję. Bardzo dziękuję za słowa wsparcia, ja też zawsze chętnie pomogę na tyle na ile będę w stanie. Pozdrawiam serdecznie!
  3. 0na

    Co ja jej zrobiłam ?

    Nie chcę tu nikogo usprawiedliwiać, ale myślę, że po prostu nie powinnaś brać sobie słów mamy do serca. Z tego, co opisuejsz, wydaje mi się, że może ona ma po prostu jakiś gorszy okres w swoim życiu z jakiegoś powodu (dzieci mimo wszystko nie zawsze wiedzą o wszystkim) i być może zupełnie nieświadomie wyżywa się na Tobie. Mimo wszystko to Twoja mama, podejrzewam, że gdyby jej na Tobie nie zależało, to byłaby w stanie w znacznym stopniu utrudnić Ci życie w kwestii studiów, a tego nie robi. A te nieprzychylne komentarze, pogadaj z mamą - może coś to da. A jak nie da, to choć wiem, że jest trudno, olewaj i rób dalej swoje.
  4. 0na

    Po prostu cześć

    Cześć Mogłoby być lepiej, wstałam w dobrym humorze, pierwszy raz od kilku dni, wyspana i ktoś swoimi wyrzutami zdąrzył w ciągu dziesięciu minut sprawić, że znów mam dość życia, a tak poza tym to całkiem spoko, dziękuję Współczuję, najgorzej jest, gdy chce się zasnąć, a nie daje się rady, też tak czasem mam. A to niepewne jutro jest na pewno strasznie dobijające, więc doskonale Cię rozumiem. Nie chcę na nikogo zrzucać winy, bo za moją depresją stoi na pewno wiele czynników, ale dla mnie mimo wszystko to strasznie smutne, że ktoś najpierw po części doprowadza mnie do takiego stanu, a później, gdy widzi, że jest naprawdę źle, to robi mi termin u psychiatry z myślą, że tabletki załatwią wszystko i dalej jest jak jest. Takie błędne koło.
  5. 0na

    Na co masz ochotę?

    Na lody z lodziarni z rodzinnego miasta. A poza tym to chce mi się strasznie spać.
  6. 0na

    Po prostu cześć

    Serdecznie witam wszystkich, którzy czytają ten post. O istnieniu tego froum wiem od dawna, ale dopiero teraz, kiedy już naprawdę czuję, że jestem u granic wytrzymałości postawnowiłam, że się zarejestruję. Nie chcę pisać zbyt wiele o sobie, nie dlatego, że mam taki kaprys, a po prostu mam jakąś blokadę, która nie chce, żebym się na kogokolwiek otworzyła. Nie chcę narzekać, bo wiem, że wielu ludzi ma gorszą sytuację życiową niż ja. I tak duszę to wszystko w sobie, ale może przebywanie na tym forum i wyżalenie się od czasu do czasu sprawi, że będzie mi trochę lżej. U najbliższych mi osób, a może raczej u jednej z najliższych ( bo rodziców nie chcę martwić), nie znajduję zrozumienia, mogę być tej osobie jedynie bardzo wdzięczna, że gdy jest już bardzo źle, to umawia mi wizytę u psychiatry, bo twierdzi, że jeśli będę brała leki to będzie ok. Niestety nie do końca się to sprawdza, ale cóż. Na co dzień walczę z depresją i chyba z jakimiś zaburzeniami odżywiania (nadmierne opychanie się dosłownie tym, co w ręce wpadnie w sytuacjach stresowych i nie tylko). Aktualnie biorę Bioxetin i raz jest lepiej raz gorzej. I nie wiem po co piszę to wszystko, ale chciałam przede wszystkim powiedzieć cześć.
×