Skocz do zawartości
Nerwica.com

natggg

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

Treść opublikowana przez natggg

  1. ja tak miałam już pare razy jak łapło to cała noc z głowy miałam ale w dzień znowu jak cos jadłam to na chwile ulga była, przy piciu znowu to sie pogarszało ale brałam tez na to takie pastylki na drapanie w gardle i tez jakas ulgę dawały. fakt nie dobrze mi sie robiło jak tak łaskotało
  2. Ja miałam raz odruchy wymiotne z nerwow. Tak samo nic sie nie polepszyło tylko podwoiło panikę, ale z czasem sie uspokoiłam. Ja tak samo bardziej boje sie ustnej bo jednak jak mnie łapnie to słowa nie moge wydobyć z siebie bo mam wrażenie ze sie zrzygam po prostu. A musisz z niemieckiego akurat zdawać ustny?
  3. A jak sobie dałyście rade z mdłościami w ciąży? Ciekawi mnie to bardzo
  4. Wszystko mogłabym znieść tylko nie te cholerne mdłości raz je mam codziennie a raz 2/3 razy w tygodniu
  5. Ale fajnie by było sie tak spotkać i pogadać normalnie
  6. Ale super, że masz oddzielną sale też czułabym sie wtedy pewniej bo jednak wstydzę sie zapytać czy moge okno otworzyć albo czy wyjść na chwile bo wtedy czuje ze każdy zwraca na mnie uwagę i myśli, że źle sie czuje a tego bym nie chciała bo wtedy bardziej mnie to nakręca i gorzej mi:( Ale znowu u mnie taki plus ze jestem w małej szkole i zdaje nas tylko 14 osób plus osoby z liceum dla dorosłych to ich tez nie ma dużo ale i tak to mnie niezle przeraża A co do osób które wiedza o tym to rodzina chłopak przyjaciółka wiedza ale nie konkretnie ze chodzi o wymiociny o tym tylk rodzice zamierzam chłopakowi o tym wlasnie powiedzieć bp to dużo by wyjaśniło mysle w szkole tez wiedza co nie co bo jak miałam gorszy okres czyli gimnazjum i 1 technikum to każdy wiedział, ze cos ze mną nie tak bo uciekalam z lekcji nie chodziłam do szkoły. Tragedia. Ale o tym konkretnie ze boje sie wymiotować nie mowilam otwarcie wstydziłam sie bardzo bo jak można sie tego tak bać jak to ludzki odruch. Nawet jak chodziłam na terapie nie powiedziałam otwarcie ze ja boje sie wymiotować bo bałam sie ze bedzue mi kazać zwymiotować i przezwyciężyć to. Zmagam sie z tym już jakies 12 lat i powiem szczerze ze najgorszy okres był w gimnazjum - nowe otoczenie, ludzie i 1 Technikum choć wczesniej tez miałam ataki już ale myślałam ze tak po prostu jest i dopiero nie dawno wpisałam sobie w google lęk przed wymiotowaniem i wyskoczyło mi to forum i nazwa ematofobia! Nigdy wczesniej nikt mi o tym nie mowil nie wiedziałam ze są ludzie z takim czymś jak ja i zachowują sie tak samo i boja tego samego! Najbardziej żałuje ze życie przelatuje mi przez palce:( jest lepiej niż było ale i tak unikam dużych skupisk ludzi a jak już jestem tam to zawsze zle sie czuje unikam alkoholu ale jak już sie napije choć troche to nastepny dzień to czuje niezłe mdłości dlatego zawsze z kierowcę robie nigdzie nie pojade na jakas wycieczkę bo co zawsze próbowałam to ciągłe mdłości czułam a tak jak sobie pomagacie bierzecie jakies tabletki przeciwwymiotne albo syropki czy może bardziej gumy herbatki jakies chrupki kukurydziane wafle ryżowe albo cos innego?
  7. Hejka dziewczyny:) ja tak samo w klasie maturalnej i troche sie przejmuje tym jak bede się czuć:( W sumie troche bardzo... A jak to u Was jest, wasi bliscy wiedzą o tym lęku? (rodzina, chłopak/dziewczyna, przyjaciele) czy bardziej wstydzicie sie o tym mówić
×