Skocz do zawartości
Nerwica.com

czeslaw031091

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

Osiągnięcia czeslaw031091

  1. Dzieki za dobre słowo! Najgorsze w tym wszystkim jest to zastanawianie się i pytanie a może jednak mi coś jest? Może faktycznie jestem poważnie chory? Czy nerwica może zdziałać aż takie objawy? Ta świadomość ze może jednak to nie lek mnie przeraża
  2. Ja już sam nie wiem mam tyle objawów ostatnio ze nie wiem nawet co powiedzieć lekarzowi.... oprócz ciągłego ucisku w klatce piersiowej (czasem ustaje na 3-4h) wczoraj nogi mi tak zdrętwiały ze myślałem ze za chwile się przewrocie, noce nadal nie przespane, jak wypije 3 piwka to śpię jak niemowlę, ale następny dzień z kacem jest nie do zniesienia, najgorsze ze dziś w nocy Ktorej nie przespałem koło 3 dostałem takiego bólu brzucha i biegunki ze myślałem ze nie wstanę, obudziłem dziewczynę chwile pogadaliśmy wypiłem miętę ale zasnąć i tak nie zasnąłem, dodam ze jedliśmy z nią dokładnie to samo.... sam już nie wiem jestem wykończony
  3. Witajcie mam takie pytanie ponieważ od 5 tygodni chodzę na psychoterapię, nie stosuje żadnych leków. I mam takie pytanie ponieważ od początku uczeszczania na psychoterapię zdecydowanie gorzej sypiam, zdarzają się noce w ogóle nie przespane (mam wtedy wrażenie jak bym miał zawał kołatanie serca ból pod mostkiem zimne poty oraz zdarzyły się drgawki ) czy ktoś tak miał? No i drugie pytanie czy u kogos psychoterapia przyniosła zamierzony efekt pozbycia się nerwicy i ile to trwało?
  4. Ja po dzisiejszej nocy jestem załamany.... było lepiej jakoś sobie radziłem ale po dzisiejszej nocy mam dość wszystkiego.... ani minuty spania, co zamknąłem oczy czułem jak bym tracił czucie w rękach i nogach, co chwila wrażenie ze mdleje, ze serce wariuje pomimo tego ze sprawdziłem ciśnienie i puls praktycznie idealne.... chciałem na pogotowie jechać ale z drugiej strony co im powiem? Ze mam atak leku? Bo przecież nic mnie fizycznie nie boli.... Coś strasznego, i oczywiście w głowie pytanie czy to na pewno nerwica? A może jednak jest mi coś poważnego?
  5. Nie rezonansu nie miałem, nie ma podstaw, miałem robiona krew morfologia ob cukry próby wątrobowe ekg osłuchany przez 3 lekarzy wszyscy mówią ze wszystko jest ok.... a ja oczywiście dalej swoje, aczkolwiek ostatnio mówię sobie ze nie mam czasu biegać po lekarzach i przecież wszystko jest ok i jakoś daje radę
  6. Co jak co ale tym się w ogóle nie przejmuje dlaczego? A no dlatego ze w Polsce więcej ludzi umiera rocznie od powikłań na zwykła grypę, ten cały wirus ma bardzo mała umieralność, a jak ktoś zagłębi się w temat okaże się ze umierają ludzie starsi i słabi, tak naprawdę to trochę inna grypa ale jak na moje nic strasznego nie przejmujcie się!
  7. Cześć, wydaje mi się ze to raczej nic dziwnego pierwszy atak miałem ponad rok temu i trwał jakieś 2-3 dni pierwsza noc nie przespana później było lepiej ale lek pozostawał , pozniej po ok pol roku lek odczuwałem swego czasu przez kilka dłuższych dni... cały czas byłem spięty bałem się nie wiadomo czego, bóle za mostkiem, nocne zrywanie się z łóżka ze strachem itp wydaje mi się ze to raczej nic dziwnego
  8. ja w ciągu dnia czuję się w miarę dobrze, staram się nie myśleć o nerwicy, czasem czuję drętwienie policzków i ból gdzieś za mostkiem, ale mówię sobie że jak mam umrzeć to byle szybko i bezboleśnie a to tylko nerwica i muszę z nią żyć najgorsze są noce w poniedziałek i wtorek budziłem się około 1 w nocy z atakami, uczucie jak bym spadał do piwnicy brak czucia w kończynach cały mokry, jak bym miał się przenosić w inny wymiar, to trwało około 2 h po czym udawało mi się uspokoić i zasnąć, w środę i czwartek stwierdziłem że wezmę co mi zapisał rodzinny czyli cloranxen podziałało spałem jak suseł choć wczoraj miałem dziwne sny no i dziś pojawia się dylemat, z jednej strony nie chcę brać tych tabletek bo wiem że to nie jest dobre, a z drugiej chcę po prostu spać.....
  9. Cześć jestem tu nowy a więc mam 29 lat, od jakiegoś roku pojawiały się u mnie dziwne "akcje" które bagatelizowałem, początkowo potrafiłem obudzić się w nocy z przekonaniem że mam zawał lub umieram (bóle w klatce drętwienie rąk potliwość itp) poszedłem do lekarza rodzinnego stwierdził nadciśnienie, biorę tabletki już 8 miesiąc ciśnienie w normie ale takie ataki zaczęły pojawiać się coraz częściej, do tego czasem biegunki bóle brzucha uczucie przeszywającego ciepła bądź potliwość niczym nie spowodowana+ najlepsze cały czas trzęsą nogą :D, byłem na badaniach krew (rozszerzona o próby wątrobowe cukry ob morfologia itp) wszystko ok, usg trzustka wątroba (cała jama brzuszna ok) ekg ok oczywiście pojawiło się wkręcanie chorób miałem już 5x raka ze 40 zawałów raka mózgu, lekarz poradził mi żebym poszedł do psychoterapeuty no i poszedłem pierwsza sesja straszna, a właściwie to co działo się po niej (kolejny zawał + bezsenność), teraz ogólnie czuję się lepiej psychicznie lecz pojawiają się chwilowe bóle za mostkiem w ciągu dnia niestety wciąż zdarzają mi się nocne jazdy do tego stopnia że cały dzień jest ok zasypiam, po czym budzę się o 1 w nocy z wrażeniem że się zapadam w łóżku nie czując kończyn spocony jak.... no i nie śpię przez kolejne 3h walcząc o "życie" i stąd moje pytanie bo już sam nie wiem nic, czy to na pewno nerwica lękowa? w sumie tak powiedziała psychoterapeutka... czy to normalne objawy i czy ktoś wie jak radzić sobie z takimi nocnymi atakami? no i najważniejsze czy ktoś korzystał z psychoterapii i dał radę się tego lęku pozbyć? Pozdrawiam
×