Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lea82

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

Osiągnięcia Lea82

  1. Z uważnością i Ciebie, Kalebx3 Gorliwy czytałam w tym i pokrewnym wątku... Teraz przynajmniej nie czuję aż tak przeraźliwie bólu istnienia. Za to szereg innych, tak. No i z zawieszenia pomiędzy światami (efekt hhhmmm... „współpracy”? z wiedźmą, szeptuchą, aj, jak zwał tak zwał) powoli wracam do rzeczywistości naocznej. Koniec m-ca psychiatra, zobaczymy czy się rozkręci i co dalej. Ostatnio wspominała o ECT, sama je przeprowadza Jej słowa docierają dopiero teraz do mojej świadomości. Spokojnej Mocy
  2. Tak, nikt niczego i nikomu - pytanie poszło w próżnię, ot tak. 6 lat parogen, 1 niecały rok effectinu + tritico, 6 m-cy na czysto ( leczenie alternatywne) 3 m-ce temu totalne cierpienie, niebyt, lęki... spotęgowane jak nigdy wcześniej. ponad 1 m-c dulsevii i pregabalina zmiana na brintellix.
  3. Witam. Mój pierwszy post na jakimkolwiek forum. Ale w świecie antydepów i metod alternatywnych nowicjuszką niestety nie jestem. Brintka wchłaniam 6 tydzień. W czarnej dupie oczekiwań na drgnięcie z mojego cierpienia, od 3 dni coś się zaczyna dziać. Cud jeszcze się nie objawił, niestety, natomiast czuję wyraźnie jak zaczyna mi rozsadzać głowę i ogromną senność. Otępienie. Wkrada się zobojętnienie, ale odpuszcza poczucie winy i terror we własnych emocjach, psychice. Czy brintellix umożliwi mi upragnione, zapomniane poczucie ulgi, odrobinę choćby odczuć radości, obecności siebie we własnym życiu? Mam nadzieję. Pozdrawiam, wszystkiego dobrego.
×