Witam wszystkich w pierwszym poście  
  
Od dziecka dręczą mnie różne natręctwa. Niektóre zanikają a na ich miejscu pojawiają się nowe.  
* bardzo często myję ręce oraz oblewam twarz wodą w strachu przed zarazkami 
* zawsze wstaję z łóżka prawą nogą 
* dążę do perfekcjonizmu: dbam o symetryczne ułożenie przedmiotów w domu oraz na mieście (np. w sklepach poprawiam krzywo ułożona wycieraczkę, podnoszę rzeczy z ziemi i odkładam na półkę lub wieszak) oraz sporządzając notatki staram się, by wszystko wyglądało idealnie (np. kartka musi być nieskazitelnie czysta, linie liter proste, nienaganne, muszą występować wszystkie kropki, przecinki i języczki) 
* codziennie myję włosy 
* oglądam telewizję wyłącznie przy zgaszonym świetle 
* korzystam z komputera tylko przy włączonej lampce 
* boję się ciemności. W nocy po zgaszeniu świateł szybko wskakuję do łóżka i przykrywam się po nos kołdrą. Wydaje mi się, że w pokoju są duchy. 
* często muszę dotknąć pewnej rzeczy inaczej stanie się coś złego mi lub moim bliskim 
* jestem niezadowolona, kiedy muszę pic z nieswojego kubka 
* kiedyś chodziłam wyłącznie na boso, teraz nie ruszę się bez kapci  
* ostatnio miewam przerażające myśli o zrobieniu krzywdy sobie lub bliskim   
  
Mam niskie poczucie własnej wartości. Jestem zakompleksiona. Przechadzając się ulicą mam wrażenie, że wszyscy w okół mnie obgadują, wyśmiewają się ze mnie. Cokolwiek zrobię wiem, że ktoś inny zrobiłby to o wiele lepiej... 
  
Przeczytałam cały wątek. W kilku z postach była mowa o DDA. Wychowywałam się w patologicznej rodzinie. Mój ojciec jest alkoholikiem. Na szczęście mama w porę się opamiętała i kiedy byłam w podstawówce wzięła rozwód i odeszłyśmy od tego mężczyzny.  
  
Czy to nerwica...?