Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kasparek

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Kasparek

  1. @jesiennywieczór Gdybyś była przynajmniej 6/10 miałbym fantazje aby zamknąć nas razem w pokoju, związać ci ręce z tyłu, zamknąć usta jedną ręką a drugą trzymać za gardło. I ruchać szybko, głęboko i mocno. Nie tak jak normalnie To, że masz fantazje seksualne o tym, że cię facet dominuje to coś normalnego. Faceci marzą o przejęciu kontroli nad kobietami w łóżku, a kobiety nad utratą kontroli (ale każdy wstydzi się to przyznać XD) Bardziej dziwi mnie twój pociąg do sadomasochizmu. To jest już naprawdę chore, niszczysz sobie twoje ciało.
  2. @Ana500Od dwóch godzin czytam taką książkę o fonoholiźmie (,,Patologia fonoholizmu" Stanisław Kozak) ale wypożyczyłem też bardziej ogólną - o wszystkich uzależnieniach behawioralnych (,,Uzależnienia behawioralne" - Iwona Grzegorzewska) Może przejdziesz się do biblioteki? W tych książkach jest masa takich rzeczy które są już dla nas wiadome, ale są tam opisane ciekawe sposoby radzenia sobie z uzależnieniami. Dobra... Wysyłam tą wiadomość i wracam do lektury
  3. Ana500 Czy masz dużo znajomych? Nawet może nie od razu DUŻO, ale ludzi z którymi możesz swobodnie pogadać i wyjść gdziekolwiek. Posiadanie przyjaciół, kolegów, jest jednym z czynników motywujących do walki z nałogami albo ze zmienianiem się na lepsze... Jeżeli ktoś jest samotny i ma dosłownie 1-2 osoby z którymi rozmawia, nie wliczając w to mamy albo siostry, to jest w kompletnym dołku Bycie samotnym jest okropne
  4. Dzień dobry Na początku chciałbym was wszystkich przywitać, jestem nowy na tym forum. Mam na imie Adam, mam 19 lat i mieszkam na podkarpaciu. W tamtym roku ukończyłem liceum ogólnokształcące z dobrymi wynikami a w tym roku przystępuje drugi raz do matury. Mam podobne problemy co wy. Poszukuje pomocy, i rady. Jestem świadomy tego, że wielu z was lepiej sobie radzi w życiu niż ja. Dlatego tutaj przyszedłem Mam nietypowe dwa uzależnienia - od marzeń, uciekania w świat fantazji, snów na jawie, i przeglądania internetu... albo grania w gry na telefonie. Trace mnóstwo czasu siedząc na telefonie i jest to dla mnie naprawde męczące. Problem z tymi dwoma uzależnieniami pojawił się w gimnazjum kiedy byłem praktycznie codziennie gnębiony psychicznie i fizycznie, wyśmiewany na korytarzach i w klasie przez kolegów, i szarpany. Rzadko kiedy podejmowałem obrone bo byłem niesamowicie nieśmiały i skryty w sobie, nie miałem wielu przyjaciół. W gimnazjum właśnie narodziła się depresja i fobia społeczna, ale nie chce poruszać tutaj tego tematu. Ucieczka w wagary, granie na telefonie i marzenie, stało się dla mnie swoistym ,,sposobem na przetrwanie''. Na początku w pierwszej klasie wystarczyło mi pogranie sobie na telefonie po szkole i pomarzenie. Później w drugiej i trzeciej klasie zacząłem stopniowo rezygnować z chodzenia do szkoły kiedy moi koledzy coraz bardziej mnie atakowali... zacząłem mnóstwo wagarować, symulować choroby przed mamą żeby tylko nie pójść do szkoły Kiedy zacząłem nauke w liceum, postanowiłem że spróbuje sam zacząć walczyć z tymi uzależnieniami które urosły już do miar posąga Zeusa w starożytnej Grecji. Nie odniosło to wielkiego skutku. Po dniach, albo tygodniu, zawsze wracałem do starych przyzwyczajeń... Próbowałem pójść z tym problemem do poradni ds leczenia uzależnień w moim mieście, ale trafiłem bardzo źle - zapisano mnie w rejestracji do dyrektora ośrodka na terapie (sam nie moge uwierzyć czemu akurat do dyrektora) który okazał się bardzo ,,twardy'' w charakterze. Nie pomógł mi Postanowiłem, że jeszcze raz spróbuje przezwyciężyć te cholerne nawyki które niszczą mi życie, kawałek po kawałku. Ale tym razem zwycięże. Chce w tym roku zdać mature i ją zdam. Następnie - kierunek: ,,studia''. Potrzebuje waszej pomocy i wsparcia, waszych rad. Życie mi przelatuje przez palce, nie moge tego znieść. Codzennie widze na portalach społecznościowych zdjęcia moich znajomych z liceum którzy już poszli na studia, i nie chce być gorszy od nich. Za każdy komentarz który zamieścicie pod tym postem, za każdą rade, będę naprawde wdzięczny.
×