Cześć,
Mam sporo nieciekawych objawów:
-Bardzo silne pobudzenie wieczorem i w nocy, przez co nie mogę spać i rano czuję się jak trup.
-chroniczne zmęczenie,
-średnią depresję i lęki
- apatie, anhedonie
- utratę osobowosci, zainteresowan i emocji
-brak spontaniczności, nawet nie potrafię się że złościć, wszystko mówię jednostajnym, ponurym tonem
-często Przymulenie, otępienie i spowolnienie na przemian z pobudzeniem!?
Na sen brałem trittico 75 i średnio pomagało , a w ciągu dnia byłem maksymalnie apatyczny
Po mianserynie spałem 10-12 h i bez kilku kaw nie mogłem się ocknąć z zamuły.
Wenla powodowała całkowita bezsenność, duloksetyna dziwne samopoczucie i jazdy w nocy
Robię sobie badania na różne choroby, ale na razie nic nie wychodzi.
Chciałbym podnieść jakość swego życia z tego podłego poziomu...
Zastanawiam się o jaki lek poprosić lekarza żeby cokolwiek mi się polepszylo, bo za dużo tych objawów...
Żeby chociaż normalnie spać albo w dzień mieć jakąś energie, emocje, lepszy intelekt, bo obecnie jestem jak kukła wyprana z człowieczeństwa!!!
Myślałem nad agomelatyna na sen.
Ponoć selegilina fajnie działa, ale ciężko ja dostać.
Wszystkie snri raczej odpadają.
Nie wiem czy brać coś na sen, na depresję, na dopamine czy serotoninę.
Doradźcie coś towarzysze niedoli
Chętnie też wezmę namiary na ogarniętego lekarza z górnego Śląska