Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wbmot

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Wbmot

  1. Witajcie. Chciałam się was poradzić. Byłam u lekarza, ale to jakaś porażka. Jestem po przeprowadzce i szukam dobrego lekarza, a na razie trafiłam raczej źle. Mój poprzedni lekarz zmienił mi sertraline na tianeptyne, bo po sertralinie byłam totalnie przymulona i jakby nieobecna, do tego libido poniżej zera. Brałam równocześnie trazodon ze względu na problemy ze snem. Ale po odstawieniu sertraliny udało mi się również odstawić trazodon. Nastrój po odstawieniu sertraliny miałam zdecydowanie lepszy i tianeptyna mi starczała. Jednak od paru paru miesięcy sporo się wydarzyło w moim życiu i jest ze mną gorzej. Wpadłam kilka razy w furie, ale tu ratowałam się Pramolanem. Do tego ciągle płaczę. Byłam u nowej lekarki psychiatry, wszystko opowiedziałam. Zapisała mi lek Doxepin 25mg, który po połknieciu pierwszej tabletki ściął mnie z nóg! Myślałam, że zejdę! A miałam brać 4 x dziennie taką dawkę. Stwierdziłam, że lekarka jest beznadziejna skoro mi coś takiego zapisała. I nie kazała wprowadzać powoli. Kolejnych tabletek nie wzięłam. Ale mam do niej umówioną wizytę za 2 tygodnie więc dam jej jeszcze szansę. Oczywiście tej Doxepiny nie biorę. Tylko tianeptyne dalej. Tylko co z tego skoro czuję, że tianeptyna jest dla mnie za słaba? Chcialabym przestać płakać, mieć lepszy nastrój, przestać się obwiniac o wszystko i wszystko się zamartwiac, zacząć się uśmiechać, cieszyć się życiem... O co poprosić lekarke? Doradźcie mi coś. Coś, co nie zamula, bo muszę budzić się wcześnie i pracować w biurze na pełnych obrotach. Coś, co nie obniża libido. Coś, po czym nie przytyję (walczę z insulinoopornością i hashimoto). Dodam, że biorę rano i wieczorem topiramat po 50mg (na migreny) a już to mnie troszkę przymula niestety, więc na dodatkowy przymulacz nie mogę sobie pozwolić. Lekarka chciała mi znowu dać trazodon ale w dawce 300mg. Trochę się boję czy wstanę o 6 rano i będę umiała pracować po takiej dawce, skoro on mnie usypiał już przy dawce 100mg. Co myślicie? Proszę doradźcie mi coś, bo nie wiem o czym gadać z tą lekarką. Pozwolę sobie dopisać jeszcze, że tianeptyna nie jest zwykłym placebo jak niektórzy tu piszą... Bywają dni, że nie wzięłam tabletek i od razu inni to zauważają np. koleżanka w pracy pytała czy mam gorszy dzień, albo mama mnie pytała czy pokłóciłam się z mężem, bo wyglądam jakbym była zła itp. Czyli jest to zauważalne nawet dla osób postronnych. Ja sama też zauważam, że jestem zła, albo nie chce mi się gadać itp.
×