Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sen wariata

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Sen wariata

  1. Elendi co to jest to chlorprotriksen? ludu, a nie można połączyć takiego Arketisu z lekiem sertralina?
  2. Hej wszystkim napiszę swoją historię, może mi coś poradzicie. Mam 32 lata. Od 19 roku życia przyjmuję ARKETIS. Od kilku lat dawkę 40mg (lekarz nawet zalecił 60, ale biorę 40). Pomaga na natrętne myśli. Ale gdy mam stresujący czas, to lęk chwilowo wraca. Od początku działał usypiająco i tak od matury większość życia przespałam. Libido hmm wyobraźnia działa, ale w realu libido słabnie... Tak jak pisałam, usypia mnie. Nie wiem czy to kwestia tego, ze biorę 40mg na raz? Ogólnie martwię się, że będę wariatem biegającym w nocy po ulicy i nasłuchującym głosów. Ciągle czuję lęki przed wyjściem z domu. Umawiam się itp. a potem w ostatniej chwili odwołuję i wchodzę pod kołdrę. Zastanawiam się czy po tylu latach brania ARKETISU coś mi się popsulo w mózgu? Bo albo mam świetny humor i robię masę rzeczy albo nie wyłażę z wyrka. Nie pójdę na spacer sama, bo włączaja mi sie natrectwa. Mimo iz, jest o niebo lepiej niz gdy nie bralam leków, to jednak nie moge spokojnie żyć. Ciągle myślę, analizuję. Natręctwa są ale bez uczucia lęku. Oczywiscie pomaga to, gdy mam jakies zajęcie. Ale ostatnie parę lat rzucałam prace po dwoch miesiacach, bo wlaczaly sie nowe lęki. Zawaliłam studia, bo je przespałam. Czuję się, jakbym siedziała w miejscu a cały świat biegł i żył. Czy kiedyś znowu będę jak dawniej? Kiedyś brałam samą sertraline (czy jak to sie zwie). I troche jak na haju. Duzo energi, banan na ryju, ale natrectwa nasilone, wiec odstawilam. Czy mozna polaczyc paro z sertralina?
  3. Hej wszystkim :) napiszę swoją historię, może mi coś poradzicie. Mam 32 lata. Od 19 roku życia przyjmuję ARKETIS. Od kilku lat dawkę 40mg (lekarz nawet zalecił 60, ale biorę 40). Pomaga na natrętne myśli. Ale gdy mam stresujący czas, to lęk chwilowo wraca. Od początku działał usypiająco i tak od matury większość życia przespałam. Libido hmm wyobraźnia działa, ale w realu libido słabnie... Tak jak pisałam, usypia mnie. Nie wiem czy to kwestia tego, ze biorę 40mg na raz? Ogólnie martwię się, że będę wariatem biegającym w nocy po ulicy i nasłuchującym głosów. Ciągle czuję lęki przed wyjściem z domu. Umawiam się itp. a potem w ostatniej chwili odwołuję i wchodzę pod kołdrę. Zastanawiam się czy po tylu latach brania ARKETISU coś mi się popsulo w mózgu? Bo albo mam świetny humor i robię masę rzeczy albo nie wyłażę z wyrka. Nie pójdę na spacer sama, bo włączaja mi sie natrectwa. Mimo iz, jest o niebo lepiej niz gdy nie bralam leków, to jednak nie moge spokojnie żyć. Ciągle myślę, analizuję. Natręctwa są ale bez uczucia lęku. Oczywiscie pomaga to, gdy mam jakies zajęcie. Ale ostatnie parę lat rzucałam prace po dwoch miesiacach, bo wlaczaly sie nowe lęki. Zawaliłam studia, bo je przespałam. Czuję się, jakbym siedziała w miejscu a cały świat biegł i żył. Czy kiedyś znowu będę jak dawniej?
×