Skocz do zawartości
Nerwica.com

Okno na podwórze

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Okno na podwórze

  1. Jednak mi ten lek nie służy, pewnie to kwestie indywidualne, dla innej osoby może on być wybawieniem. Zasypiam teraz normalnie i przesypiam całą noc, więc na szczęście nie jestem zmuszona na razie go zażywać. Co to jest lekka/łagodna depresja. W moim wypadku 17 pkt w teście Becka. Trzy lata temu miałam 50 punktów.
  2. Dlaczego Twoim zdaniem "to gowniany" lek, w jakiim sensie? Mam lekka depresje i nerwice. Tianesal mial mi polepszyc nastrój, mam też problemy z zasypianiem i na to miał być trittico właśnie. Chodzilo o dobranie mi niezbyt mocnych i nie otepiajacych lekow, a tu taka torpeda.
  3. Też myślałam że to skutki ubiczne choroby, ale wczoraj nie zarzyłam i dziś czuję sie znacznie lepiej.
  4. Trittico biorę od jakiś 2 miesięcy, wszystko było ok byłam zadowolona (z wyjątkiem tych problemów z dobudzeniem o którym wcześniej pisałam). Ale nagle i niespodziewanie coś się zmieniło i od dwóch dni czuję się bardzo źle tj. nastąpiło tak jakby nasilenie objawów nerwicy (niepokój, nerwowość, problemy z koncentracją). Dawki nie zmieniałam. Zastanawiam się z czego to może wynikać, bo sądziłam, że takie objawy jeśli występują to na początku .
  5. Tak, też słyszałam od osoby, która zażywała ten lek regularnie, że jest wilczy apetyt, nie do opanowania.
  6. Dziękuję za szybką i obszerną odpowiedź. Widzę, że jesteś bardzo dobrze zorientowany w temacie. Z leków nasennych owszem brałam wcześniej tylko Stilnox. Ale raz też dostałam wskazanie od lekarza (kiedy byłam w bardzo złym stanie i nie spałam od tygodni, nawet po Stilnoxie), aby wziąć jakoś 1/4 tabletki Mirzaten(choć to chyba nie jest typowo nasenny lek). No i to faktycznie zadziałało, spałam ciągiem, bardzo głębokim snem 20h i wstałam jak nowo narodzona, ale nigdy więcej już tego nie brałam, to była taka jednorazowa akcja "ratunkowa".
  7. U mnie zaczyna działać od około godziny po zażyciu, nie wcześniej. Mam też wrażenie, że jak ktoś zażywał już silne leki nasenne tj. stilnox, które "odcinają" to potem jest się takim Trittico skonfundowanym, bo on działa zupełnie inaczej, zdecydowanie łagodniej. Na działanie trzeba też zwykle dość długo poczekać, czasem miesiąc. Jak zacznie działać, to sen jest dużo głębszy, ale ja mam ogromny problem z wybudzeniem się i potem funkcjonowaniem i chyba najchętniej bym go odstawiła jednak. Pewnie będę to konsultowała przy najbliższej wizycie.
  8. Mam mieszane uczucia odnośnie tego leku. Na początku stosowania fajnie, łagodnie usypiał (nie odcinał, tylko "kołysał" do snu), potem jednak coś się zmieniło i na to działanie usypiające trzeba było długo czekać. Często zdarza się, że leżę w łóżku 1-1,5 godziny i sen nie nadchodzi, mimo, że jest to poprzedzone np. długim spacerem i biorę 2/3 dawki. Od początku stosowania jest ogromny problem z dobudzeniem się i potem wejście w normalny dzienny tryb (ospałość, otępienie, zawieszenie). Po 9 godzinach snu czuję się jak po 6. Na plus jest na pewno to, że lek wydaje się być mimo wszystko łagodny, nie obniża libido, ale najlepsze w nim jest to, że sen staje się głęboki i sny barwne, zwykle pozytywne (a normalnie mam skłonności do koszmarów, wybudzania się i bardzo lekki sen). Tym bardziej dziwnym wydaje mi się problem z wybudzeniem i to poranne zmęczenie. Bo skoro sen głęboki, to chyba organizm powinien być dobrze wypoczęty? Ma ktoś z Was podobne wrażenia?
×