Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alutka73

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

Osiągnięcia Alutka73

  1. Witam. Bralam i zaczelam znowu brac Mitrazapin. Wycisza mnie.
  2. Ojciec nie zyje od 13 lat. Zawsze w zyciu towarzyszyl mi.lek,najczesciej nieokreslony ale moje zycie nie bylo uslane rozami. W moim domu byla przemoc,agresja. Ojciec bil matke( ktora za kolnierz tez nie wylewala) potem tlukl sie z bratem,bracia tlukli sie miedzy soba. Ja jestem najmlodsza, jest nas 9. Mam dwoch doroslych synow. Mam 46 lat. Zdarzalo mi sie spac w budzie z psem n strychu ze strachu przed powrotem do domu.
  3. Ja pamietam z dziecinstwa jak stalam na moscie i obserwowalam jak pijany ojciec wracal z pracy. Jak szedl i spiewal" Serdeczna Matko" odczuwalam ulge za kazdym razem. I teraz mam wrazenie,ze nie potrafie uslyszec tego znowu i poczuc sie bezpiecznie
  4. Ja zastanawiam sie bardzo powaznie nad terapia bo to utrudnia mi zycie i to bardzo. Moze jak zrozumiem sama siebie bede potrafila zachowywac sie tak jak akurat czuje a nie tak jak chcieliby mnie widziec inni. Chociaz ja,wiem skad biora sie te leki,brak asertywnosci i tak tego mechanizmu nie rozumiem. Ja tez nie chce byc sama ale tak jak jest teraz tez nie moze byc bo nikt tego nie wytrzyma lacznie ze mna..
  5. Witam. Tez jestem DDA. W dziecinstwie napatrzylam sie na akoholika ojca,potem brat. Byla agresja,rekoczyny. Nie zapomne nigdy co czulam,jaki lej jak ojciec wracal pijany do domu. Czatowalam pod oknami,balam sie wejsc do domu. Uczylam sie jak zwiarzatko wyczuwac nastroj ojca i brata. Czy beda sie dzisiaj bili,czy ojciec bedzie bil sie z matka. Potrafilam spac w budzie z psem tylki zeby nie musiec na to patrzec. Wpadalam w histerie za kazdym razem. Nauczylam sie robic przed moimi znajomymi dobra mine do zlej gry. Zawsze Witam. Tez jestem DDA. W dziecinstwie napatrzylam sie na akoholika ojca,potem brat. Byla agresja,rekoczyny. Nie zapomne nigdy co czulam,jaki lej jak ojciec wracal pijany do domu. Czatowalam pod oknami,balam sie wejsc do domu. Uczylam sie jak zwiarzatko wyczuwac nastroj ojca i brata. Czy beda sie dzisiaj bili,czy ojciec bedzie bil sie z matka. Potrafilam spac w budzie z psem tylki zeby nie musiec na to patrzec. Wpadalam w histerie za kazdym razem. Nauczylam sie robic przed moimi znajomymi dobra mine do zlej gry. Zawsze usmiechnieta,wesola,towarzyska. Teraz jednak nie radze sobie za dobrze. Mam leki,jestem nieszczesliwa chociaz tak naprawde nie mam ku temu powodow. usmiechnieta,wesola,towarzyska. Teraz jednak nie radze sobie za dobrze. Mam leki,jestem nieszczesliwa chociaz tak naprawde nie mam ku temu powodow.
  6. To ciagnie sie juz bardzo dlugo. W sierpniu musialam pojsc do lekarza bo zaczelo mi wariowac serducho,cisnienie skakalo jak oszalale,nie bylo zadnych fizjologicznych powodow,to byl stres. Przepisał mi wtedy lekkie antydepresanty zeby mnie wyciszyc. Pomogly ale odstawilam bo nie lubie lekow. Po nich wydawalo sie,ze jest przez chwile lepiej a teraz zaczyna sie znowu. Czy powodem moze byc,ze chcialam zbudowac jakis zwiazek? Ja sie ciagle o cos martwie,boje. Zamiast sie cieszyc zastanawiam sie skad tym razem padnie cios. W zyciu codziwnnym jestem osoba bardzo pogodna,otwarta,ciepla. Z objawow wyszlo mi,ze mam depresje nerwicowa. .
  7. To jest lek ktory mnie niemalze paralizuje. Czasami sie sama zastanawiam jak ja moge w tym stanie funkcjonowac . Ratuje sie jakimis ziolowymi tabletkami. Niewiele to.daje. Nigdy nie bylam u psychologa/psychiatry Zawsze jakis sobie tym radzilam.. Ale teraz to sie nasililo. Zawsze zle sobie radzilam ze stresem. Kosztowalo mnie to zawsze duzo zdrowia ale parlam naprzod. Jestem od ponad pieciu lat po rozwodzie. Bylam w zwiazku ktory zakonczylam ponad rok temu. Nie potrafilam byc sama bo nigdy nie bylam. Wyszlam za maz w wieku 18 lat,ponad 20.lat malzenstwa,pochodze z duzej rodziny. Ostatnie lata byly dla mnie naprawde ciezkie,bylam wlasciwie ciagle nieszczesliwa. Moim najwiekszym chyba problemem jest lek przed strata i brak pewnosci siebie. Chociaz z drugiej strony mam swiadomosc,ze jestem osoba bardzo ceniona przez innych. Teraz jestem w zwiazku,krotko ok 3 msc i wystarczy maly drobiazg,lekka sprzeczks a juz mam jazdy,ze on nie jest zadowolony,ze chce odejsc. Traktuje go troche jak" zgnile jajko" bo sie boje. Przy czym wcale nie jestem pewna,ze to jest wlasnie" ten". I zawsze tak mialam,poswiecam siebie zeby zadowolic moich partnerow. Mecze sie.
  8. Witam. Tez jestem DDA. W dziecinstwie napatrzylam sie na akoholika ojca,potem brat. Byla agresja,rekoczyny. Nie zapomne nigdy co czulam,jaki lej jak ojciec wracal pijany do domu. Czatowalam pod oknami,balam sie wejsc do domu. Uczylam sie jak zwiarzatko wyczuwac nastroj ojca i brata. Czy beda sie dzisiaj bili,czy ojciec bedzie bil sie z matka. Potrafilam spac w budzie z psem tylki zeby nie musiec na to patrzec. Wpadalam w histerie za kazdym razem. Nauczylam sie robic przed moimi znajomymi dobra mine do zlej gry. Zawsze usmiechnieta,wesola,towarzyska. Teraz jednak nie radze sobie za dobrze. Mam leki,jestem nieszczesliwa chociaz tak naprawde nie mam ku temu powodow.
  9. To jest lek ktory mnie niemalze paralizuje. Czasami sie sama zastanawiam jak ja moge w tym stanie funkcjonowac . Ratuje sie jakimis ziolowymi tabletkami. Niewiele to.daje.
  10. Juz chyba nie potrafie byc szczesliwa
  11. Hmm. Ciagle napiecie,nieokreslony lek,nie moge sie na niczym skoncentrowac,nic mnie nie cieszy.
  12. Witaj. I do tego DDA. Tak jak ja i tutaj dopatruje sie moich problemow.
  13. Witam wszystkich. Jestem tu nowa i bardzo potrzebuje z kims porozmawiac bo powoli sobie nie radz ze soba i moimi dziwnymi stanami lekowymi ktore wlasciwie nie maja zadnego konkretnwgo podloza.
×