Witam sie, bo tak wypada. Dziś kończe 29 lat. Biore leki na mocno nadwyrężony układ krwionośny, i leki na mózg. Który nie działa, jak powinien. Dzięki lekom, nie mam nerwicy jako takiej. Jakbym nie wział leków, to objawiłoby sie to wysokim ciśnieniem, szybkim pulsem, biciem tętnic w całym ciele. A jezeli chodzi o głowe, to jeszcze gorsza koncentracja, tzw brain fog, czyli zamglenie/zamulenie głowy. Na lekach mam ciężkie zamulenie, które nie pozwala mi sie zmotywować do czegokolwiek. Jedynie robie podstawy, czyli higienia, jakies wyjście do sklepu. Nic ponad to.
Witam was serdecznie. Zamierzam sie udzielać, mam bagaż doświadczeń. Poza tym od jakiegoś czasu jestem mocnym samotnikiem. Czasem mi przykro z tego powodu, ale wierze, że słońce jeszcze wyjdzie za czarnych chmur. Pozdrawiam