Witaj
Ja także mam w tym roku maturę, i w ciągu ostatniego pół roku nasiliły mi się znacznie objawy nerwicy, które miałam także wcześniej. Chodzi o powtarzające się czynności ruchowe, które wcześniej nie miały tak destrukcyjnej siły. W ostatnim czasie mam tak rozbudowany "rytuał" zasypiania, ze odechciewa mi się kłaść do łóżka, i najchętniej wogóle bym nie spała - nie chodzi o koszmary, bezsenność etc. ale właśnie o wszystkie te czynności które mam wykonać przed snem. Miałam nadzieje, że wszystko się unormuje kiedy miną pisemne matury, a teraz została mi już tylko prezentacja, a ja ciągle nie potrafie, że tak to ujmię "wyluzować". Kiedy przeszedł stres związany z maturą ( wyszło mam nadzieje nieźle) zaczynają pojawiać sie myśli lękowe dotyczące przyszości : jaki kierunek wybrać? czy będe bezrobotna, czy zrealizuje sie zawodowo etc. Wcześniej szczytem moich marzeń było zdać przyzwoicie maturę, a teraz problemy pojawiają się lawinowo.
Myślałam o wizycie u psychologa ale ciągle odkładam to "na potem" - powodów jest wiele - a to matura, a to wyjazd na wakacje etc. Mam nadzieje że nie odłożę tego na kilka, kilkanaście lat, aż wreszcie skończe obwarowana murem codziennych rytuałów. Boje się tego, bo wiem że to możliwe.