Witam wszystkich, jestem tutaj nowa.
Wenle brałam prawie 7 lat po raz pierwszy w życiu. Nie chodziłam na psychoterapię. Teraz odstawiam, zeszłam do połowy 37,5 tzn dzieliłam na pół, przez 3 dni wytrzymałam bez, ale jest dramat nic nie kontaktuję co się ze mną dzieje, nie daję rady w pracy, pomyłki , nerwowość, serce wali jak oszalałe, źle śpię, słyszę jak serce szaleje, ból głowy potworny, karuzela w głowie, rano nie daje rady wstać do pracy. Pomóżcie, błagam. Co robić? Czy pobrać jeszcze tą małą dawkę połowę 37, 5 czy przetrzymać?