Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nowy1926

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Nowy1926

  1. Witam. Mam 28 lat, moja narzeczona 29. Jesteśmy ze sobą 3 lata, po 2 latach oświadczyłem się jej, zaplanowaliśmy wesele, które miało być za rok w sierpniu. Ogólnie można powidzieć sielanka, nawet jeśli kłóciliśmy się to szybko dochodziliśmy do wspólnych rozwiązań, aby było jak najlepiej dla nas. Ja również jestem DDA, mój ojceic pije odkąd pamiętam w domu nigdy mi niczego nie brakowało, nie było awantur (ostatnie kilka lat się zdarzają), po prostu pił i szedł spać. Od rodziców wyprowadziłem się rok temu i mieszkamy razem z narzeczoną. Namówiłem ją swego czasu na terapie (u niej pije oboje rodziców), mimo że ja sam nie chodzę. 2 tygodnie temu po terapii przyszła do mieszkania i powiedziała mi że nie chce ze mną ślubu ani ze mną być, że przerobiłą to na terapii i tak jej wyszło. Żadnych oznak nic, tak po prostu z dnia na dzien postawowiła zerwać ze mną, spakowałem się i wyszedłem. Powdziedziałem że okej ze jest mi przykro. Po kilku dniach przyszedłem niby po resztę rzeczy, ale tak na prawdę się rozkleiłem i chciałem zeby do mnie wróciła, powiedziała że nie, że musi to sobie przemyśleć. Mineło 1.5 tygodnie nie odzywamy się do siebie a ja nie wiem co mam robić. Chciałbym ją odzyskać, nie rozumiem jak psycholog mógł ją tak nakierunkować żeby zerwała ze mną? Jakieś pomysły, dać jej czas, odezwać się?
×