Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bipolar84

Użytkownik
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bipolar84

  1. Sorry za błędy ortograficzne. Pisze wlasnie ze szpitala psychiatrycznego. Jednak mnie troche ponioslo w domu rodzicow i wdalem sie w mala hipomanie. Daja mi w glównie Depakine rano i wieczorem i na wejsciu dostalem strzaly z klona zeby uspokoic sie. Chce nadal brac leki po wyjsciu z psychiatryka. Ezojaa mysle ze w depresji wolna kroplowka z ketaminy byla by w porzadku, ale u nas w kraju ciezko dostac. Pozdrawiam wszystkich i życzę stabilizacji.
  2. Bipolar84

    dubel

  3. Witam ostatnio pisałem jakies 2 lata temu... akurat jest dzień kiedy wróciłem z Cypru żeby podjąć leczenie w Polsce. Mój największy błąd!!! Przeczytałem to forum od deski do deski. I wyszedłem do wzniosku że najlepiej trzymają się faceci którzy odstawili leki i mają rodziny. Ja jej nie mam nadal jestem samotny. Moje wnioski jezeli chodzi o mnie i leki które nie leczą: Nie brać żadnych leków, lek cos tam daje ale mi wiecej zabierał. Najgorszy lek w czasie depresji olanzapina... drętwiały mi kończyny , raz nawet obudziłem sie z całkowitym brakiem czucia w ręce i potwornym bólem. Najlepszy "lek" na depresję w moim przypadki Mirtazapina, ale miałem bardzo intensywne sny i brain zaps po odstawianiu. O lekach na padaczke i SSRI nawet sie nie będę rozpisywał - największy syf w moim przypadku. Przestałem chodzić do psy... i brać leki jak się zaczał Covid - zaczałem czuc sie lepiej , ale nadal brałem benzo na sen. W tym roku przestałem jak dostałem szumy, basy , piski, uszne. Długo poszukiwałem suplementów które by poprawiły moją pracę mózgu (szumy) i dały dobry sen, oto co biorę i polecam dla faceta i dla kobiety w mniejszej dawce bo boost'ują testosteron: -RANO: OLIMP T-100 - czerwone opakowanie - nie bede omawiał składu ale jest naturalnie i konkretnie. -NA SEN: 7nutrition ZMB+GMC - świetna kompozycja i tania Nie jestem żadnym sprzedawcą , nie pracuje od 5 lat. Jestem inżynierem mechaniki i technikiem elektronikiem żyje z giełd instrumentow finansowych i z DIY. Mam kilka chorób autoimmunologicznych: łuszcyca, wrzody żołądka, infekcje dróg oddachowych itd. Przez 2 lata szukałem odpowiedzi co to wszystko powoduje czytając analizując setki artykułow po angielsku. Wnioski: problem czerwone krwinki + wirus + inne sprawy. Zostałem flebotomistą podczas Covid i badam własną krew. Wnioski: Jezeli masz krew Arh+ spruboj utrzymywać swoje ciało po alkalicznej stronie. Dodaj wode alkaliczną, wiecej warzyw. Wtedy nie trzeba brać litu a brany lit będzie bardziej się przyswajał + medytacja oddechowa i tu najważniejsze: -METODA WIM HOFFA - polega na oddychaniu i wyczyszczeniu umysłu , poznaniu własnego ciała, regulacja temperatury ciała - ja się na poczatku trzaslem jak to robilem, ale jak sie nauczysz to nie potrzeba timera , wystarczy ze bedziesz wsłychiwac się w ciało. -CZWICZENIA - ja używam gum oporowych i własny zestaw cwiczen wspieranych oddychaniem . Trening kilku parti ciała nie zajmuje mi 30 min. Mozesz biegac ale ja nie lubie , rower itd. -DIETA + intermittent fasting - Jem Kilka posiłków dziennie zbilansowanych, Kolacje jem o 18tej. Sniadanie około 9 tej, po treningu. Staram się utrzymywać wagę około 80 kg ~15% takanki tłuszczowej (według kalkulatora marines). Jak spadne ponizej 75 kg ~10% tłuszczu energia mnie roznosi. Na lekach ponad rok temu ważyłem prawie 100 kg ~`30% tłuszczu czułem sie po ch... PSY - nie mam dzieci ani kobiety, ale moja mama, po której mam CHAD jezdzi na działke podzczas HIPO i zbiera psy. Miała ich raz 4, dwa zdechły, całkowicie nie potrafi sie nimi zajmować. Ja w tym roku zaczałem się z nimi zajmować , obserwowac- bo pies i suka, a suka strasznie nie znosiła samca. Połączyłem je jedna smycza i chodziłem do parku. Nie szkoliłem ich ale psy zaczeły sie lepiej czuć i ufać sobie,zaczely chodzić za mną przy nodze i zacząłem nawet puszczac smycz i dawać im więcej wolności. Sam zacząłem sie lepiej czuć po dlugich spacerach. Gdyby nie te pieski pewnie bym już dawno zadyndał na sznurze. - DYSCYPLINA !!! Najlepsza metoda na depresję którą wyczytałem od amerykańskiego psychatry: zero cukru zero kawy zero alkoholu Na mnie zadziałało Mam 36 lat i nadal mieszkam z rodzicami ale od tego roku po rzuceniu wszystkich lekow zaczałem interesowac sie czymkolwiek. Zbudowałem rower elektryczny , własny zestaw audio, koparke krypto,teraz buduje panele solarne. Nauczyłem się wiecej w kilka miesiący niż podczas wielu lat studiow i technikum i prawdopodobnie wiem jak wyleczyc ta chorobe ( przeszczep szpiku kostnego/komórki macierzyste pobrane z pępowiny) ale nie chcę tego !!! Chce ja kontrolowac bo daje mi dar myślenia i analityczny umysł. Wiem że blisko mi do hipomanii, jednak jeszcze nie mam takiego "nieba w gebie" po posiłkach i uczucie bycia pół bogiem. DRUGA SPRAWA - dlaczego jestesmy odporni na koronawirusa ... odpowiedz jest prawdopodobnie inny wirus bardziej zaawansowany. W zeszłym roku pojechałem do samotnej ciotki która uważała że ma koronawirusa i przebadałem ją testem typu "biedronkowy". Wynik pozytywny, potwierdzony pożniej w szpitalu. Spedziłem tam około godziny , w nocy miałem silną gorączkę i bałem sie załapałem coronke i zaraże rodziców. Na drugi dzień wszystko mineło , zastanawiałem sie dlaczego?? Nie badałem przeciwciał , unikam przychodni i szpitali. NAJWAŻNIEJSZY artykuł: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7133420/ To była moja droga, jezeli Tobie pomoze to fajnie, ale moim zdanbiem trzeba nauczyc sie szukania informacji (po angielsku) bowiem nasza słuzba zdrowia jest 100 lat za murzynami i testowac wiedze na sobie. ZNAJDZ WLASNA DROGE znasz woje ciało lepiej niz lekarze. Pozdrawiam Jacka, Rambo/Jose, Intela i innych dużo sie od was nauczyłem Zycze wszystkim wytrwałości
  4. ABA też mam nadwrażliwość słuchowa, nie jesteś sama. Gdy zasypiam czasami przechodzi przez moje ciało jakby impuls przy nagłym dzwięku. Może to być kropla deszczu spadająca na parapet. Lub jakieś skrzypienie rur. Nawet wskazówka sekundnika w zegarze naściennym, wiszącym 2 pokoje dalej za 2 ścianami, mnie wkurzał. Ale to minęło. Miałem też nadwrażliwość na światło. Stawy mi strzelają nawet w uszach . Wczoraj w nocy stawy w nosie zagrały mi serenadę. Dupa i lewe jądro mnie swędzą od 15 lat (mimo leczenia na 100 sposobów zawsze świąd wraca przy depresji) . Kobiety nie miałem od 5 lat, pomimo że nie jestem garbaty. Leczenie CHAD na mnie nie działa. Jestem sam jak palec. Ale nadal tu jestem Ty masz córkę ... masz po co żyć
  5. Dzięki Bazyli, będę się starał. Wyczytałem gdzieś historię kolesia z USA, który ma CHAD i był wrażliwy na cukier. Od pewnego z top lekarzy usłyszał : - no coffee - no sugar - no alcohol Z trudem się dostosował. Po 2 tygodniach odczuł przypływ energii. Nie brał żadnych leków. Po roku cieszył się stałą remisją , dziewczyną i 5cio cyfrowym dochodem rocznym. Ja mam podobnie jak zjem za dużo słodyczy. A ostatnio pochłaniałem ich za dużo. Na początku koją a później zjazd. Troszkę ciężko się dostosować , ale warto spróbować. A jak u was z pracą ? Czytając inne posty wiem że nie jest ciekawie dla mężczyzn z CHAD. Ja na pewno nie chciałbym pracować tak jak wcześniej bo się w pracy czułem jak zombie (tym bardziej na nocnej zmianie). Dla mnie ciężko się pogodzić z tym że chciałem niedawno podbijać świat , a teraz trzeba wejść w szaty Kowalskiego i zapierdalać za grosze
  6. Witam wszystkich! Jestem nowy na tym forum. Zostałem niedawno zdiagnozowany : CHAD. "to po mamie mam" tak też ma CHAD Całe moje życie spędziłem w depresji. Pierwszą moją manie przeżyłem niedawno i trwała ona jakieś 6 miesięcy. 4 lata temu wróciłem z Anglii, gdzie pracowałem głownie na nocnej zmianie jako szlifierz. Depresja że nie chciało mi się wychodzić z domu. Brain zaps , mroczki, , nerwobóle, brak snu, spanie z stoperami w uszach. Po kilku miesiącach postanowiłem popracować w Polsce , tym razem pracowałem przy maszynach waterjet. Jeszcze głośniej w pracy ...po nocnej zmianie jeszcze gorsze brain zaps, bass w uszach itp. Po pół roku dałem sobie spokój. Zacząłem wtedy od detoksu: lewatywy (choć nie jestem zwolennikiem takiej analnej fiksacji), czyszczenie nerek, wątroby. Czułem sie wtedy chu...wo. Ale to co wychodziło ze mnie, nie widziałem nawet na forach. Po jakimś czasie pojawił się paraliżujący ból karku, zacząłem uprawiać jogę... pomogło. Zapisałem się na siłownię , po trzech miesiącach w końcu udało mi się regularnie chodzić i wrócić do formy. Rok temu zaplanowałem redukcję , intermittent fasting. Do tego często brałem kofeinę w tabletkach do tego pseudoefedryna, johimbina, noopept. Po braniu takiej kombinacji włączał mi sie GOD MODE. Na siłowni jak porażony prądem !! zyskałem dużo siły tracąc przy tym jakies 15 kg. Pierwszy raz czułem się dobrze. Moje akcje , Które kupiłem za oszczędności po 5cio letnim pobycie w Anglii, szły w górę aż miło. Chciałem zmiany, wyprowadzić się znowu od rodziców , a tym bardziej od mamy (która podczas manii chciała przemeblować kuchnię starymi meblami spod śmietnika o 3 rano. Prawie wyrywając stara gazrurkę z kuchenki). A że mi dobrze szło na giełdzie chciałem wyprowadzić na Cypr. Gdzie nie płaciłbym podatku belki. Wyleciałem najpierw tam na wakacje. Wynajmowałem po parę dni 2 mieszkania i pokój poprzez znany portal. Z Zamiarem poznania rynku i jakis miejscowych. I się udało Poznałem Gościa Cypryjczyka , z którym się za kumplowałem. On mi znalazł mieszkanie za 290 euro miesiacznie z basenem komunalnym. Przed wyprowadzką jak porażony prądem kłóciłem się z braćmi. W połowie Grudnia 2018 wyleciałem z torbami na Cypr. Był to Piątek , W poniedziałek dostałem telefon z banku ŻE WYGRAŁEM SAMOCHÓD w loterii wymień walutę na samochód. W środę z powrotem do kraju żeby podpisać papierki dotyczącej wygranej. W końcu coś w życiu zaczęło sie układać. Szczęście sprzyjać... nie do końca Znowu pokłociłem sie z jednym z braci. Do takiego stopnia że zaczął mi grozić. Po czym odepchnał mnie i zaczał dusic. Naoglądał sie MMA i chciał mnie pozbawic przytomności. Po jakis 30 s duszenia puścił. Miałem wybity palec na szczęscie bo by to się mogło skończyć gorzej jak wstałem z ziemi szybciej niż on. 20 stycznia tego roku znowu duszony i pobity przez 3 ochroniarzy pewnego lokalu, gdzie siedziałem sobie w palarnii , bez słowa zostałem zaatakowany od tyłu . Sprawa na policji (szopka) Policjant podobny do jednego z ochraniarzy, nie przyjał zgłoszenia. (temat na ksiażkę) Chciałem jak najszybciej sprzedać samochód i wrócić na Cypr. To mi się udało. Ze względu na sprawę założoną i moją małą kopalnię kryptowalut musiałem wracać do Polski. Oczywiście podczas manii i myślenia ze wszystko mi sie uda planowałem kilka innych interesów na Cyprze od robienia własnych paneli słonecznych z użyciem grafenu po produkcję muzyczną (SIC). Aż do kwietnia tego roku w koncu powietrze ze mnie uciekło i wszystkie plany spaliły na panewce, wpadłem w jeden wielki dół. Brak snu, myśli samobójcze, brak przyszłości itd. Psychiatra przypisał Olanzapine, Dulsevie i lomatragine. Zaczałem spac aż za długo. Dulsevii nie brałem bo mnie łeb bolał. Niestety nadal nie widzę dla siebie przyszłości, muzyka mnie nawet tak nie cieszy. Czy taki stan bedzie długo trwał ?
×