Cześć wszystkim
Choruję na depresję i zaburzenia lękowe od kilkunastu lat. Obecnie mój stan jest stabilny, wychodzę z domu, uczestniczę w życiu społecznym, po prostu funkcjonuję. Działają leki, ale bywają lepsze i gorsze dni. Cieszę się, że mogę coś robić, że przyszedł pozytywny czas, bo był okres, kiedy leżałam tylko w łóżku i pod kołdrą, a spacer ograniczał się do kilkunastu kroków.
We wszystkim, nawet w najgorszym szukam czegoś optymistycznego, pozytywnego.
Jak czytam forum, to czuję, że nie jestem sama, że mam taką "cichą" i aktywną grupę wsparcia.