Skocz do zawartości
Nerwica.com

Filip20a

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Filip20a

  1. Witam:) jest to mój pierwszy post na tym forum, przeczytałem cały wątek związany z metylofenidatem. Leczyłem się ładnie parę lat różnego rodzajami leków ssri, snri,Nassa, neuroleptykami, itp. NIC NIE POMAGAŁO BYŁO JESZCZE GORZEJ. Odwiedziłem paru psychiatrów i wydaję mi, że z wszystkich lekarzy są oni najbardziej nastawieni na zysk. Ale wracając do metylofenidatu to lek zmienił całe moje dotychczasowe życie, ciężko to opisać. Dawka to 36mg concerta do tego 10mg medikinet, 3x12,5 coaxil i beto zk25mg Tak ten jest działa od pierwszej tabletki ale trzeba ruszyć dupe TRZEBA DZIAŁAĆ dać sobie trochę czasu mózg jest plastyczny po pierwszym miesiącu sami zobaczyce ile się zmieni. Mój przykład rok temu byłem cały czas śpiący nic mi się nie chciało takie chodzące zombi, było jak było słaba praca, nic mnie interesowało całe szczęście że moja dziewczyna która pewnie nie mogła już ze mną wytrzymać wysłała mnie do neurologa który okazał się jako pierwszy lekarz przejąć problemem i powiedział że " taka jest u nasz psychiatra ludzie mają wegetowac bo to się opłaca a nie zacząć zyc" wysłał na parę badań i obiecał trochę porozmawiać z kolegami i na pewno nie zostawi mnie z tym problemem. Myślałem że tylko tak mówi żeby się mnie pozbyć juz nie raz to słyszałem od innych lekarzy. Ale jakie było moje zdziwienie kiedy powiedział wycofujemy się z efectin brałem go 450mg oraz wellbutrin 300mg i mirtor 30mg, robimy to powoli i włączamy do leczenia concerta, medikinet, coaxil oraz ochronie na serce beto ZK. Jeżeli ktoś mówi że metylofenidat uzależnia to chyba nigdy nie brał wyżej wymienionych leków bo była jakaś masakra. Na koniec dostałem numer do lekarza który obiecał podjąć się mojego dalszego leczenia. Odszykalem wiarę w lekarzy. Do odsawieni wszystkich leków powoli wchodzę na concerte i reszta wymienionych leków. Ludzie w pracy mnie nie poznają, wreszcie chce mi się żyć pracuje spokojnie wydanie zauważyłem że jakoś ludzie sami się do mnie garna chcą że mną sami rozmawiać, może i jestem bardziej nerwowy ale mysle że tak pozytywnie potrafię teraz komuś zwrócić uwagę nawet podnieść głos a nie tak jak przedtem ktoś wychodził mi na głowę ale ja jeszcze byłem miły i mu dziekowslem że wychodzi mi na głowę masakra. Po 6 miesiącach zmieniam pracę normalnie nie chcieli mnie puścić przed leczeniem concerta byłem prosic o podwyżkę nie chcieli mnie nawet słuchać.W nowej pracay prawdopodobnie będę awansować a w dziale jest dużo starszych pracowników. W związku też się jakoś wszystko naprawilo:) ale poemat napisałem. A teraz o metylofenidat torelancja nie rośnie, jest to drogi lek ale warty zachodu. Co się u mnie najbardziej zmienilo: - umiem wreszcie odpoczywać -mam swoje zdanie i umiem go obronic -czystość umyslu -sex wreszcie jest prawdziwa przylemnoscia -poprawa finansów wreszcie coś odkładam -wreszcie pokazały się marzenia a nie jak przed tem to pracy i do łóżka. Chciałem się podzielić moim szczęściem i pokazać że z depresji można wyjdź. Aha mój psychiatra mówi że nie leczone adhd u dorosłych to choroba która się pogłębia i to że jest mu przykro że środowisku jest taka ignorancja że ta choroba nie istnieje albo że się z niej wyrasta.
×