Hej,
Byłem na tym forum jakieś 5 lat temu do tego czasu jakos dawałem radę, ale do rzeczy.
W lipcu tego roku ugryzł mnie kleszcz- po ok 5 tygodniach zaczęły występować bóle łydek, udałem się szybko do lekarza zapisał antybiotyk który brałem 21 dni- następnie teraz te objawy się nasilają tj. doszło do przemieszczających się bólów stawów(stopy,kolana,ręce) bólów mięśni oraz fascykulacje na całym ciele i do tego bóle karku oraz uczucie takiej utraty równowagi) z silnego mężczyzny stałem się połowa siebie...robiłem wyniki z krwi na boreliozę zrobiłem już 3 testy i każdy ujemny, robiłem testy na konfekcję u bartonelle i również ujemny) nie wiem już co myśleć- czytając te grupy na Facebook odnośnie boreliozy wszystkie objawy mam książkowe i boję się strasznie tej choroby...te bóle do mnie ciągle wracają- gdyby ich nie było odpuściłbym sobie ten temat a tak ciągle z tym żyje u nie wiem co już myśleć i robić...ciągle.mam przeczucie że to gówno we mnie siedzi i że testy nie były w 100 % wiarygodne.