Piotreek

Hej, Byłem na tym forum jakieś 5 lat temu do tego czasu jakos dawałem radę, ale do rzeczy. W lipcu tego roku ugryzł mnie kleszcz- po ok 5 tygodniach zaczęły występować bóle łydek, udałem się szybko do lekarza zapisał antybiotyk który brałem 21 dni- następnie teraz te objawy się nasilają tj. doszło do przemieszczających się bólów stawów(stopy,kolana,ręce) bólów mięśni oraz fascykulacje na całym ciele i do tego bóle karku oraz uczucie takiej utraty równowagi) z silnego mężczyzny stałem się połowa siebie...robiłem wyniki z krwi na boreliozę zrobiłem już 3 testy i każdy ujemny, robiłem testy na konfekcję u bartonelle i również ujemny) nie wiem już co myśleć- czytając te grupy na Facebook odnośnie boreliozy wszystkie objawy mam książkowe i boję się strasznie tej choroby...te bóle do mnie ciągle wracają- gdyby ich nie było odpuściłbym sobie ten temat a tak ciągle z tym żyje u nie wiem co już myśleć i robić...ciągle.mam przeczucie że to gówno we mnie siedzi i że testy nie były w 100 % wiarygodne.

Hej, od okolo kilku miesiecy...dziwne faschkulacje na calym ciele bole rak i nog raz dretwienia i mrowienia raz nie...sttasznie sie boje ze to SLA bylem u neurologa powiedxial ze nie.ma sie czym martwic a zaczelo sie wszhsyko od syrachu przed tezcem...

Najtrudniejsze to o tym nie myslec... Kiedy wszystkie miesnie pulsuja...

Mieslicie wkrete na SLA ? i nieszczesne fascykulacje ?:((( Bo ja juz od 4 miesiecy mialem TEZEC, POTEM SM a teraz najgorsze SLA i to wszystko sie nasila twraz w kierunku SLA wczesniej w kierunku SM nawet zabirzenia widzenia juz mialem, a jeszcze wczesniej w kierunku TEZCA nie moglem szyja ruszac sprawdzalem czy nie mam szczekoscisku... A teraz SLA jakies dziwne fascykulacje na calym ciele...bole nog i rak... Ja nuz nie wiwm czy to hipo czy to sie dzieje na prawde...

Mieslicie wkrete na SLA ? i nieszczesne fascykulacje ?:(((

Po prodtu porozmawiaj z nia...najprosiej powiedz co czujesz ...innej drogi nie ma dopoki sami tego nie rozwiazecie a Ty bedziesz dusic to w sobie nigdy nie bedzie dobrze .

Hej podpowiedzcie mi prosze bo oszaleje... Pierw zapytam wkrecaliscie sie w choroby neurologiczne ? Zaczela sie 2 miesiace temu od zaciecia nozem na zewnatz i wyczyganie w internecie ze moze byc tezec...po tygodniu oczywiscie mialem wszystke objawy chodzilem z tym ryczalem widzialem przyszlosc jak umieram jak zostawiam tych ktorych kocham potem lekarz po 50 dniach od zaciecia wiec no pani doktor powiedziala ze nie mozliwe uspokoilem sie na chwile az tu nagle bole pozostawaly...delilatne i zaczalem szukac juz nie pamietam tak na prawde co mnie bolalo...i znalazlem stwardnienie rozsiane...co ciekawe jak siedzialem i czekalem do lekarza z tym tezcwm to szukalem w internecie innych chorob...i od tego momentu dretwiebie rak i nog mrowienie w okolicach ust bole dloni i stop bole piet, drgania miesni ktore wczesniej wystepowaly pjak myslalem ze mam tezec potem ustapily teraz znowu do tego bol oka, zawroty glowy no i chyba wszystko co udalo mi sie wyczytac...w poniedzialek mam rezonan bylem wczoraj u neurologa skierowal mnie rowniez na probe tezyczkowa...czy waszym zdaniem doswiadczonych nerwicowcow jest to chipohondria ? Czy jednak moje obawy sa sluszne bo juz glupieje... Wszystkich od siebie odsuwam...

Hm co mnie sprowadza...czy czuje sie samotny moze nie do konca ale na pewno nie zrozumiany... Szaleje w domu i juz nie wiem co myslec bo to troche chore... Bylem u Pani psycholog to w sumie 100 zaplacilem za cos gdzie ktos mnie wypytal jak mam na imir i ogolnie co w zyciu robiea nic o tym co czuje... A co czuje...moze wydac sie wam to smieszne ale... Ponad 50 dni temu skaleczylem sie w palec zacialem nozem rana byla nie do zszycia tzn zerwalem skure na wielkosc malego paznokcia.... Rane odrazu zdezynfekowalem woda utleniona tydzien po poszedlem do lekarza bo zaczalem sie dziwnir czuc po tym jak zaczale. Czytac co to za choroba...ogolnie bylwm wczesniej szczepiony przeciwko tezcowi ostatnie szczepienie przed skaleczeniem 4,5 roku. Ogolnie rana nie byla zabrudzona a do skaleczenia doszlo na dworzu i sie zaczelo.... Bole w karku plecach bole glowy, dziwne uczucie w brzuchu i takie dziwne uczucie na caly ciele jak by skurcze ale jak siedze i patrze na swoje nogi to skurczow nie widze...i sie ciagle boje ze to tezec...do tego jakies dziwne mrowienie wokol ust ale to tak sie zmienia co 3 godziny co chwila cos inndgo mnie martwi a to co martwilo poprzednio ustepuje...czy to moze byc hipochindria ?

Hej czesc, mam na imie Piotr milo was widziec chcialbym z kims pogadac jak by ktośmial czas to rowniez chetnie wysłuchać. Pozdrawiam