Miałem mieć wątpliwą przyjemność być na tym oddziale. Terapię ukończyłem w terminie... Odział przeznaczony dla narcyzków. Dla osób bardziej zamkniętych będzie to dramat. Oczywiście społeczność społeczności nie równa, ale w takim skupisku narcyzmu ciężko jest wytrzymać. Ciągła napięta atmosfera spowodowana wypisami . Strach cokolwiek powiedzieć szczerego. Ważne jest to co chce usłyszeć kadra. Krytyczne zdanie na temat praktyk, może się skończyć wypisem. Wtedy , używa się terminu " Nie reflektował". Siedem osób wypisanych z mojego pokoju. Moja motywacja, żeby tam zostać była tak duża, że często byłem ośmieszany na społecznościach i nie mogłem się odezwać bo moja pielęgniarka mnie uciszała . Zachowanie pana Piotra pozostawia wiele do życzenia. Jest po prostu nie etyczne Był agresywny i patrzył się na mnie jak by miał się na mnie rzucić. Nawet pielęgniarki stwierdziły , że to było przekroczenie granic. Dodatkowo celowo mnie ośmieszał w celu wywołania poklasku społeczności. Dziele się tym , żeby nie patrzyć tylko na to , że faktycznie jesteśmy otocznie opieką, ale dzieją się tam rzeczy patologiczne. Po 7 miesiącach po pobycie stwierdzam, że przyniosło to więcej szkody niż pożytku.Dla narcyzów, którzy chcą się obudzić ze snu dobre miejsce, ale nic poza tym.