Ktos mial moze strach/ lęk przed jąkaniem zacinaniem sie, ktory wywoluje wlasnie jąkanie sie i zacinanie. Ja sie z tym mecze od lat i cierpie konsekwencje tych lękow. Nie mam nigdy probemow kiedy mowie spontanicznie i jestem zrelaksowany. Jest u mnie sporo poprawy i nauczylem sie wiele, ale sa momenty kiedy ten problem do mnie wraca jak bumerang i problem ten urasta w moich oczach do najwiekszego problemu na swiecie. Z tego wlasnie powodu wyjechalem z Polski lata temu i zrezygnowalem z kariery. Myslalem ze uciekne od tego probelmu, ale ciagnie sie on za mna gdziekolwiek pojade. Na poczatku jest spokoj, a pozniej problem wraca. Przeczytalem sporo ksiazek na temat nerwicy, natretnych mysli, OCD, lękow/strachow, chodzilem do psychologow, etc, ale chcialbym wiedziec czy ktos sie jeszcze zetknal z takim problemem i jak sobie poradzili?