Skocz do zawartości
Nerwica.com

dziewczynazdepresja1997

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

508 wyświetleń profilu

Osiągnięcia dziewczynazdepresja1997

  1. @Heledore to duży progres jak jest remisja takze w moim przypadku tez musi być nadzieja
  2. @Heledore wierzę w to całym sercem naprawdę, bo pamiętam jak było dobrze to jak to jest z Tobą? jakieś leki działają na chAD?
  3. @Heledore Boże jak ja bym chciała spać tylko po 5 godzin i mieć energię.. odkąd zaczęłam mieć depresję śpię po 11,12 godzin i gdybym mogła to spałabym więcej najchętniej....;c jestem niewyspana, non stop zmęczona, nie mogę myśleć, bo mam zaburzoną koncentrację. No to prawda, że to nie ma sensu, bo tylko zaprzątam sobie głowę..
  4. @Heledore no to coś podobnego miałam tamtym razem....ale z tego co piszesz to nie jest za wesołe....
  5. @Heledore sama się zastanawiam czy czasami nie mam ChAD chociaż nikt nie stwierdził.. ale podczas tamtego epizodu miałam pół roku zamuły, totalnej deprechy, potem nagle zaczęło się poprawiać i miałam kopa motywacji, energii... jak to się objawia u Ciebie?
  6. @Heledore ile trwało twoje wychodzenie z depresji?
  7. @psycholog abcZdrowie dziękuję za odpowiedź, może to i racja, bo w trakcie poprzedniego epizodu też musiało minąć trochę czasu, żeby była poprawa :)
  8. @Heledore a że tak zapytam? miałaś do czynienia z depresją?
  9. Witaj @Heledore właśnie minęły dwa tygodnie....może faktycznie musze jeszcze poczekać. Ale sama rozumiesz, że już tracę nadzieję
  10. Witam. Mam 21 lat. Pod koniec roku 2017 zachorowałam pierwszy raz na depresję. Skołowana, bezsilna trafiłam do psychiatry, który po wstępnych oględzinach stwierdził, że to depresja. Był to początek stycznia a zachorowałam już pod koniec grudnia, dokładnie było to w Wigilię. Więc dostałam na początek Alvente, z tego co wiem brałam ja ze trzy miesiące. Potem dostałam Cital, który nic nie pomagał i na końcu Escitalopram. Zaczęłam odczuwać poprawę juz w czerwcu z tego co pamiętam. Potem zaczęło być juz tylko lepiej, zmieniłam stanowisko na recepcjonistkę. Potem moje życie wywróciło się trochę do góry nogami, ale poznałam miłość swojego życia i tak do kolejnego epizodu, który zaczał się w styczniu tego roku, znów...:( w lutym znowu trafiłam do psychiatry tym razem innego. Dostałam na początek Citronil 10 mg, brałam go miesiąc...niestety nie pomagał mi wcale.. dlatego lekarka kazała przejść na dawkę 20 mg. Lecz znów nic się nie poprawiło. Teraz dostałam znowu Escitalopram, bo myślę że po tym że leku zaczęło się mi poprawiać. Biorę juz go 2 tydzień. Nie czuję zbytniej poprawy, mam dość. Nie wiem czy mam jeszcze czekać aż coś drgnie czy co? Chcę żyć normalnie jak kiedyś. Byłam już taka szczęśliwa, narzeczony wie, że choruję. Chce założyć z nim rodzinę, ale boję się że będzie to niemożliwe. Czy mozna się tego pozbyć raz na zawsze?
×