
mejkat77
Użytkownik-
Postów
87 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mejkat77
-
Odczytałam ponownie Twój wpis po latach i dopiero teraz do mnie zaczyna trafiać. Caly czas się zmagam z tym cholerstwem, już brak mi sił, bo terapie nie skutkują. Zapomniałam Ci wtedy podziękować za tak obszerny i mądry wpis.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja tu znów przybywam. Chyba z 3 lata już będzie jak się tu ostatnio udzielałam. Kancerofobia potwornie nasilona mimo ciągłej psychoterapii i farmakoterapii. Jestem załamana, bo nie widzę ratunku, żadnej poprawy. Aktualnie wkręcam sobie czerniaka podpaznokciowego, ale przeszłam już wiele, od wkręcania sobie raka szyjki macicy, samej macicy, trzustki, wątroby, jelita, żołądka, płuc, piersi, migdałów, warg i teraz na dłużej zatrzymałam się na tym czerniaku i pewnie było jeszcze wiele innych raków, których niesposób tu wymienić. To mnie wykończy, ja praktycznie w ogóle nie żyję tylko o tym myślę i biegam po laboratoriach i lekarzach. Chodziłam przez 3 lata na psychoterapię metodą psychoanalizy dynamicznej. Jak widać nic nie dała. Teraz od pół roku uczęszczam, tym razem odpłatnie na psychoterapię metodą behawioralno-poznawczą, ale jest coraz gorzej. Cały czas na lekach. Czy ja się muszę położyć na oddział czy co? Pomóżcie proszę :-((( -
Podobnie mnie nawiedzają myśli związane z lękiem, który w danym okresie odczuwam, wizualizuję sobie to wszystko i to jeszcze bardziej nasila ten lęk. Mam mnóstwo czynności natrętnych, kilkukrotne sprawdzanie kurków od gazu, czy wyłączenia z prądu żelazka, prostownicy, czy zamknęłam drzwi, itp. Przez tyle lat leczyłam się u jednego psychiatry i byłam na ssri (Miravil+Trittico), lekarz sugerował, ze dobrze by było włączyć psychoterapię, ale ja oczywiście mądrzejsza byłam i wydawało mi się, ze nie jest mi aż tak bardzo potrzebna. Teraz jak już jest bardzo źle, zaczęłam, ale to dopiero są 3 spotkania i to niestety niezbyt często, bo pracuję i na razie nie ma możliwości mnie wdrożyć w system popołudniowy, dopiero po wakacjach i może tez uda się na grupę. Tak to u mnie wygląda
-
Być może trzeba będzie wrócić do SRRI, ale u mnie dominuje lęk, nie stricte depresja. Lęk mam ukierunkowany w pewnym czasie na coś konkretnego, czyli na przykład teraz lęk przed tym, że się napromieniowałam badaniami, to jest potwornie silny lęk, powodujący, że cały czas o tym myślę, winię siebie, nie mogę spać w nocy, wszelkim czynnościom jakie wykonuję towarzyszy ten lęk i myśli o przedmiocie lęku. Nie ma sekundy, w której bym o tym nie myślała. To są też tak jakby myśli natrętne, których nie mogę się pozbyć z głowy, a jak próbuję, to zaraz automatycznie się pojawiają. No za nic w świecie nie da się przestać myśleć o tym! Wcześniej, 2-3 miesiące wstecz lęk był ukierunkowany na to, że coś złego się dzieje z moją trzustką (guz, rak) i był prawie tak samo silny. Nie mam fobii społecznej, mogę kontaktować się z ludźmi, nie stanowi to dla mnie problemu, ale już praca coraz bardziej mi doskwiera, gdyż przez te myśli natrętne i potworny lęk nie mogę się skupić na zadaniach. Czy u Ciebie to wszystko wynikło dopiero 2 miesiące temu, czy nasiliło się? Wcześniej pracowałaś i w miarę normalnie funkcjonowałaś? Teraz doczytałam, że ostatnio nasilił się u Ciebie lęk przed wychodzeniem z domu. Masakrycznie boję się, że to już obłęd.
-
Bardzo ciekawe. Wygooglowałam te leki, co prawda nic nie pisze o działaniu przeciwlękowym, bardziej o działaniu rozluźniającym mięśnie szkieletowe, a ten drugi często też widzę jest stosowany w neuropatiach. Jak będę na wizycie to zapytam o te leki. Czyli rozumiem, ze u Ciebie żadne ssri nie poskutkowały na lęki/niepokój? A tco myślisz o tej pregabalinie? Jak długo męczyłeś się z lękami zanim zaskoczyło?
-
Mam kontakt smsowy, ale nie chcę nadużywać. Ostatnio lekarka była na mnie potwornie wściekła, że się wcisnęłam z wizytą nieplanowaną (leczę się na NFZ), a ja już nie mogłam wytrzymać z powodu lęków. Nie wiem sama, może pora zmienić lekarza :-(, a może lekarz jest dobry, tylko moje działania są karygodne, już sama nie wiem. Nawet na początku nie czułaś się senna, jak rozpoczynałaś leczenie pregabaliną? Na noc świetnie, bo lepiej śpię, ale w dzień czuję się tak jakbym miała zaraz usnąć na stojąco czy siedząco. Po obudzeniu się nadal czuję silny niepokój niestety
-
Mam Lorafen 2.5 jeszcze z okresu lęków hipochondrycznych, brałam doraźnie (niezbyt długo i co jakiś czas) obok SSRI (Miravil +Trittico), ale może już się przemęczę do wizyty wtorkowej, bo boję się na własną rękę łączyć z pregabaliną. Nie znam reakcji, nigdy nie brałam takiego połączenia. Ta pregabalina mnie bardzo usypia, czy Wy też tak macie? Jak funkcjonujecie w ciągu dnia?
-
Czy to do mnie odpowiedź? To skoro po 4 dniach, to jest nadzieja. Ja byłam od 10 lat na SSRI i w tym roku (2,5 miesiąca temu) odstawiłam z dnia na dzień też z powodu poranoicznego lęku, polegającego na tym, że wmówiłam sobie, że właśnie leki, które zażywam niszczą mi wątrobę i trzustkę. Ten lęk był tak silny, że nie potrafiłam wziąć leków i odstawiłam z dnia na dzień. Lekarka się za głowę złapała, ale powiedziała, że skoro tak zrobiłam, to spróbujmy przetrzymać, był taki plan wcześniej, żeby schodzić z dawek. Po odstawieniu nie było tragicznie, dopadły mnie tylko zaburzenia równowagi i błyski w oczach, ale przeszło po 2 tygodniach, lęk był na poziomie akceptowalnym, ale po 2 miesiącach robiło się coraz gorzej i teraz jest już panika, obłęd, więc po wtorkowej wizycie dostałam tę pregabalinę i za tydzień mam się zjawić, pewnie trzeba będzie uzupełnić leczenie innymi środkami. Co Wy o tym sądzicie. Te lęki, które teraz mam to wyraźnie od tego nagłego odstawienia? Ale dlaczego dopiero teraz? Nie wiem co mam robić wspomóżcie
-
Ludzie, proszę ratujcie mnie! Dostałam we wtorek pregabalinę (Egzysta) na bardzo silny lęk i na razie nie czuję choćby odrobinki poprawy :-(. Mam taki schemat rozpoczęcia: wtorek 1x75 na noc, środa 1x75 po południu, 1x75 wieczorem, czwartek (czyli dziś) to samo, a jutro mam zacząć brać 3 razy dziennie (rano, po południu i wieczorem). Czy ten lek też się rozkręca, czy powinien działać od razu? Mam potworny lęk, który uaktywnił mi się po 6-miesięcznej hipochondrii, boję się, że przez badania obrazowe (2 razy TK i kilka rentgenów) za bardzo się naświetliłam. To jest tak potworny lęk, że paraliżuje mnie w 100%, nie mogę nic zrobić, cały czas tylko o tym myślę i czuję bardzo silny niepokój. Wizytę mam we wtorek. Proszę pomóżcie!
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@Merylu jestem tak samo sfiksowana jak Ty, tylko na punkcie trzustki. Ciągle badania, lekarze i wciąż nic nie wiadomo i ta niemoc i wyrzuty, ze znów tyle kasy poszło, a ja wciąż nic nie wiem. Tez bym wreszcie chciała wyjechać na wakacje, albo sobie coś kupić, ale wtedy zapala się cżerwona lampka, co będzie jak mi nie wystarczy kasy na badania czy leczenie. Straszne to jest i tak trwa już ponad pół roku -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Też tak mam. Patrzę z zazdrością na ludzi na ulicach, że chodzą uśmiechnięci i nic ich nie boli a to pewnie nieprawda. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Zestresowana, ja mam właśnie taki kwaśny posmak w ustach. Co to kurna może być. Jestem w trakcie tropienia podwyższonej amylazy, zresztą Ty dobrze o tym wiesz :-). Czyżby to miało coś z tym wspólnego? Po tym jak rezonans i TK jamy brzusznej wyszły wzorcowo, wróciłam do spraw ginekologicznych, bo podwyższona amylaza może też być od jajników. Ja byłam badana kilkukrotnie w tym roku i w szpitalu ginekologicznym przed abrazją i nic nie było na jajnikach, ale zadzwoniłam do mojego ginekologa i on znów mnie naprowadził na trop ślinianek. Teraz tylko pytanie co z nimi może być nie tak, czy ten kwaśny posmak w ustach może mieć coś wspólnego ze śliniankami i podwyższoną amylazą? Słuchajcie, mnie się już ta amylaza śni po nocach, zwariuję przez nią Chyba, że ta kwaśność jest od żołądka i zwiększona aktywność amylazy również? W poniedziałek mam gastroskopię na żywca, buuu Miał ktoś tak? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@zakazana88 tak, wciąż się boję, do tego stopnia, że zleciłam weryfikację opisu rezonansu innemu radiologowi i czekam. Ostatnio robiłam ponownie enzymy trzustkowe i amylaza z krwi pod górną granicą normy, z moczu przekroczona, bo 750 u/l, lipaza 78 u/l, a norma do 78 :-). Czekam jeszcze na wynik elastazy, pewnie będzie do tygodnia. Moja mama, która od lat leczy się na jelita i żołądek miała amylazę 36, a lipazę 12, wiec coś musi u mnie być na rzeczy, że te enzymy są w górnych granicach. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja też tak mam, nie wiem czy naprawdę boli, czy siłą sugestii odczuwam ból, który nie istnieje. W zależności od tego czym aktualnie się przejmuję, ból pojawia się w różnych partiach. Na przykład jeszcze niedawno byłam przekonana, że coś się dzieje złego z moimi piersiami i ciagle czułam ból pod pachami, ból piersi i straszliwą wrażliwość sutków. Zrobiłam usg i mammografie, nic nie wyszło. Już nie boli. Teraz znów mam problemy z enzymami trzustkowymi i boli mnie w lewym boku i pod lewą łopatką i tez ten paniczny lęk przed najgorszym. -
Witajcie, Ja niedawno rzuciłam sertralinę (Miravil 100 mg), bo pomimo zażywania od 4 lat lęki się tylko nasiliły. Jak to jest z tymi SSRI, czy one nie powinny czasem też zagłuszać lęków, a nie działać tylko antydepresyjnie? U mnie pod kątem lęków Miravil chyba nic nie zrobił. Zażywałam jeszcze na noc Trittico (100 mg). Rzuciłam te leki w cholerę z dnia na dzień jakiś miesiąc temu (lekarz wie) i nie widzę kompletnie żadnej różnicy, jak było tak jest, jakbym zażywała placebo. O co chodzi? Może są leki stricte na lęki, orientujecie się?
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@zakazana88 jak po wizycie? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@Teksas to może trzeba wybrać drogę na skróty i od razu zgłosić się do psychiatryka Haha :-))) czarny humor mnie opętał -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A napiszcie proszę, czy w związku ze swoimi dolegliwościami stosujecie jakieś diety lekkostrawne? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@zakazana88 Koniecznie daj znać! Wszyscy trzymamy kciuki! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
mejkat77 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
@zestresowana1990 @zakazana88 @Alicjazkrainyczarów @Teksas Ja tez się nad tym zastanawiam, skąd te bóle. No ale co w obliczu tego zostaje, tylko fizykoterapia na kręgosłup i leczyć głowę. Ja wymiękam, no co jeszcze mogę zrobić, chyba tylko pogodzić się z tym bólem. @zakazana88 Moje objawy to męczący ból od listopada ubiegłego roku w prawym boku na wysokości kości biodrowej promieniujący do brzucha, na plecy i do pośladka, biszkoptowe stolce, wcześniej były jakby wysmarowane tłuszczem, teraz już tego nie ma, bo po prostu tłuszcz ograniczyłam do mninimum, czasem resztki niestrawione jedzenia. Konsystencja w miarę ok. Ból kręgosłupa lędźwiowego, krzyżowego i piersiowego. Takie to są moje objawy.