Witam.Tak czytam te posty i weszłam też tomakin na twoją stronkę z nadzieją,że brak mi jakichś witamin czy minerałów.Okazuje się jednak,że poprostu mam nerwicę przez moje problemy jakich doświadczyłam :(Ponad rok temu miałam problemy z niedoboru potasu i magnezu.Potas miałam praktycznie cały wypłukany.Dostałam wtedy kroplówki i i do domu kapsułki Mg i K.Wina była alkoholu.Piłam tylko piwo i to dużo,a przez moją fobię społeczną(wtedy jeszcze nie wiedziałam,że ją mam) nie byłam w stanie jeść.Od tamtej pory nie piję wogóle.Kilka miesięcy temu znowu trafiłam do lekarza przez coraz cięższe duszności i kłucia w sercu.Wtedy dowiedziałam się,że mam nerwicę,ale kazała mi też brać magnez z wit.B6 i wybrać się do psychiatry.W ciągu ostatnich kilku lat lekarze podejrzewali u mnie też tarczycę albo twierdzili,że złe samopoczucie to wina papierosów.Wiem,że one też mają wpływ na zdrowie ale ciężko mi się od nich uwolnić.W każdym bądź razie palę mniej.Teraz mieszkam w innym mieście i tu wreszcie znalazłam odpowiednich lekarzy,bynajmniej tak mi się wydaje.Bo jak powiedziałam jak się czuję,co mi dolega,itd. a i co przeszłam to odrazu się mną zainteresowali,przepisali leki i dali skierowanie do psychoterapeuty.I mam wielką nadzieję, że ten mój lękowy koszmar się szybko zakończy.Odżywiam się zdrowo,dużo warzyw,soków,pieczywo ciemne.Pozdrawiam