Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gabrielle

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gabrielle

  1. Gabrielle

    Moja Historia

    Duran, piszesz - dlaczego padło na mnie. Ale sądzę, że lepiej, żebyś znał odpowiedź, co możesz zrobić z tym. Bo pewnie na pytanie 'dlaczego' nie ma żadnej mądrej odpowiedzi, a nawet gdyby była, to nie zmieni faktu. Wzruszyła mnie Twoja otwartość i szczerość. I odwaga również. Co do perfum i ciuchów to ja tam nie wiem. Nigdy nie zwracałam na to uwagi, a jestem kobietą, więc pewnie kobiety są różne. Za to jestem pewna, że możesz być atrakcyjnym facetem dla kobiety, a kwestia tego zataczania się to akurat dla kobiet mały problem. Masz szczęście, że jesteś mężczyzną, bo kobiety podchodzą do takich rzeczy bardzo liberalnie i akceptują takie rzeczy przez swoją genetyczną opiekuńczość. Wystarczy, że ona się zakocha. Będzie wtedy akceptować znacznie 'gorsze' rzeczy niż to.
  2. Dokładnie Magdalenko :) I przypomniało mi się teraz coś. Pisałam w innym miejscu, że kiedyś leczyłam się przez kilka lat i dopiero potem trafiłam na właściwą osobę. I to dziwne, ale przypomina mi się jedno z pierwszych jej pytań, które mi zadała. Zapytała - 'co Ci daje Twoja choroba?' W pierwszym momencie miałam ochotę się wkurzyć. Ale popatrzyłam i zobaczyłam empatię, zainteresowanie, ciepło w tej osobie. To mnie powstrzymało przed wybuchem gniewu. I zadałam sobie sama to pytanie. Nie odpowiedziałam na głos. Ale już wiedziałam. To jedno pytanie poprowadziło mnie w nowym kierunku. Dobrze wspominam ten dzień :)
  3. Mam nadzieję, że szanowny Admin przeniesie topik w inne miejsce, jeśli nieodpowiednie wybieram. Linka znalazłam dzięki niemu właśnie. I przyszło mi do głowy, że może czasem po prostu nie wiemy wszystkiego? http://ekoblog.blox.pl/2008/04/Salatka-promieni-dla-czlowieka-pod-pradem.html Niewyjaśnione objawy, lęki, objawy psychosomatyczne. Lekarze rozkładają ręce i zapisują leki. A może tak naprawdę przyczyna jest blisko? Takie mnie refleksje naszły, ot... późno :)
  4. Odświeżam temat, bo może komuś się przyda. Chodziłam do psychologa i do psychoterapeuty przez około dwa lata. I nic. Leki mnie znieczulały. Bez nich byłam do niczego. Trafiłam wreszcie na trenera NLP. Kobietę - http://www.mirachlebowska.pl , nauczyła mnie paru rzeczy, odrobina hipnozy, trzy spotkania, praca na przeszłych przeżyciach, usunięcie fobii i tym podobne. I czuję się świetnie. Tak jak pisaliście, warto poszukać kogoś doświadczonego, fachowca :)
  5. Potrafiłeś chyba, bo ja tak Cię zrozumiałam. I popieram, co trochę wbrew samemu istnieniu tego forum, ale prawdą jest, że ciągłe duszenie się w jednym sosie nie służy zmianie potrawy i smaku, i samopoczucia :)
  6. Ale ja się właśnie zgadzam, by nie czytać niektórych opowieści. Zgadzam się z autorem posta. Kiedy czytamy czyjeś historie, robi nam się z jednej strony dobrze, bo ktoś ma podobnie jak my. Ale z drugie, budzi to w nas te struny, które chcemy właśnie wyciszyć.
  7. A ja się właśnie zgadzam! :)
  8. Mój bliski znajomy z Trójmiasta był u psychiatry Dębskiego w Gdyni. Wcześniej chodził kilka lat do innych, ale nie pomogło. Dopiero po spotkaniu z tym Dębskim. Osobiście nie znam, ale podobno bardzo pomaga.
  9. Kasiu, z tego co opisujesz, to rodzaj fobii, tak? Ja też miałam fobię z podobnymi objawami, ale na jeden specyficzny element - na psy. Pozbyłam się jej na szczęście, a cierpiałam kilka lat. Straciłam przez to przyjaciół i znajomości tam, gdzie ktoś miał psa. Czy opisałabyś to jako fobię?
×