Witam,
Na początek chciałbym się przywitać, ponieważ jest to pierwszy post na tym forum - wiec witam :)
Trafiłem na ten temat szukając odpowiedzi na problem, który u mnie się pojawił, a mianowicie spadek libido i potencji po stosowaniu psychotropów.
Mam nadzieję, że trwałe uszkodzenie funkcji seksualnych mnie nie dotyczy, niemniej jednak jakaś obawa jest, wobec czego chciałbym zasięgać Waszej rady w temacie.
Mam 38 lat, konieczność stosowania antydepresantu nie wynikała z żadnych zaburzeń, a jedynie z problemów ze snem. Lecząc się dostałem Trittico CR, który w dawce 50-100 mg przyjmowałem przez przeszło pół roku. Teoretycznie jest to trazodon - który wielu specjalistów proponuje jako złoty środek na problemy pojawiające się po stosowaniu SSRI. Niestety u mnie właśnie ten lek te problemy spowodował, choć w pierwsze kilka dni nastąpiło pobudzenie i wzrost reakcji na bodźce seksualne.
Nigdy nie brałem żadnych innych SSRI.
Po kilku mies stosowania zauważyłem zanik porannych erekcji i spadek libido. Odstawiłem Trittico. Po 3 tyg jak nie zaczęła się poprawiać sytuacja udałem za wynikami badań hormonów do seksuologa. Teoretycznie wszystkie wyniki miałłem w normie, choć podobno zbyt duży poziom prolaktyny 298 przy normie 98-456. Testosteron 637 przy normie 249-836. Lekarz przepisał mi Bromergon 2,5 mg, który od miesiąca stosuje.
Nie palę papierosów, z alkoholem też nie przesadzam. Staram się regularnie ćwiczyć - wiec czynniki zdrowotne nie powinny wpływać na sytuację.
Jak narazie erekcje poranne nie wróciły. Libido nadal leży. Żeby mieć satysfakcjonujący seks biorę sildenafil - wtedy reakcje są prawidłowe i erekcja właściwa.
Teraz pytanie, czy Waszym zdaniem należy przeprowadzić jakąś dodatkową diagnostykę? Włączyć jakąś suplementację?
No i dodatkowo, chciałbym zastosować supelementacje z dodatkiem Efedryny, która jest jakimś stymulantem - czy może to poprawić czy też pogorszyć sytuację?