Skocz do zawartości
Nerwica.com

cardamon

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia cardamon

  1. ja sobie przypisywałam koronawirusa ostatnio a tak to szaleństwo, albo schizofrenie...
  2. a czy miał ktos kiedys takie ataki, że nagle się robiliscie spięci i reagowaliscie drgawkami ? np tak po prostu, jak np nie wytrzymaliscie napiecia lub jak ktos na was popatrzyl nagle? czy to nerwica? (nie mam fobii społecznej ani nic w ten desen)
  3. W zeszłym roku bardzo zaprzyjaźniłam się z Klaudią. Miałyśmy bardzo dużo wspólnego, codziennie spędzałyśmy czas razem i gadałyśmy do późna. Mimo, że mam parę innych bardzo bliskich przyjaciół, zawsze znajdywałam czas dla Klaudii i nigdy nie kolidowało to z innymi. W tym roku dużo się pozmieniało. Jestesmy w jednej grupie zajęciowej (bez naszych kolezanek), jedynie jest jedna kolezanka którą wcześniej znałysmy i Klaudia się z nią bardzo zakoleżankowała. Wiem, że jestem dla niej najlepszą przyjaciółką i najwięcej mi mówi, oprócz tego nie mam do niej pretensji, że z kimś się koleżankuje/przyjaźni tymbardziej że sama mam wielu przyjaciół a Klaudia mówiła mi, ze chcialaby miec więcej takich dobrych relacji (uważa, że nie ma zbyt wiele). Ogólnie jak się spotkamy/ gadamy, jest między nami super. Problem jednak tkwi w tym, że w jednym dniu, jak mamy zajęcia razem z różnymi osobami (bez tej jej kolezanki) to ona ze mną siedzi w ławce, trzymamy się razem (my obie + czasem inne osoby) itp, ale w dni kiedy mamy z tą koleżanką, tak jakby brakuje dla mnie miejsca. Niby trzymają je dla mnie, ale zawsze tak się dzieje, że ktos je zajmuje, albo ta kolezanka np siediz miedzy nami itp. Po prostu czuję się wtedy jak 5 koło u wozu. I jest mi po prostu przykro, bo przeżywam wtedy pewnego rodzaju szok, i czuję się niby lubiana a z drugiej strony czuję, jakby ta kolezanka była tą "główną" parą Klaudii, a ja tylko na doczepke. Wiem, ze ona tak nie uwaza, ale strasznie mi zle z tym, jak nie siedze razem z nimi itp. Trudno mi znalezc inna kolezankę, bo jeszcze tak sie z ludzmi nie znamy, a TA kolezanka jest na mnie strasznie zamknięta (co się rzadko zdarza ze strony ludzi, w stosunku do mnie)... dlatego nie wiem co robić. Nie chcę być pretensjonalna do Klaudii, chciałabym jej dać trochę znać, że mnie zaniedbuje.. tylko nei wiem jak :C *(Wiem też że ona tego nie czuje, bo cieszy się ze wreszcie ma wiecej kolezanek + dla niej to RACZEJ nie byłby problem jakby musiala siedziec sama z powodu braku miejsca) CO MAM ROBIĆ ?
  4. mam to samo. I potem czuję się okropnie tak, jakbym im krzywdę straszną zrobiła potem na kolejnych sesjach bronię ich i siebie pokazuję ze złej strony , bo mam wyrzuty sumienia nie wiem co o tym myslec
×