Skocz do zawartości
Nerwica.com

michalsky394

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia michalsky394

  1. Choruję 21 miesięcy na nerwicę lękową która jest zaleczona na ok. 70%, nerwicę natręctw która jest zaleczona w 50%, depresję która jest zaleczona w ok. 65% i derealizacje z depersonalizacją która jest zaleczona myślę że na 60%. Odkąd pojawiła mi się depresja oraz silna derealizacja z depersonalizacja, zacząłem mieć dziwne wkręty tzn. myśli które przypominają urojenia. Osoba która ma prawdziwe urojenia, nie jest ich świadoma a ja właśnie jestem. Nie wygląda mi to też na zwykłą natrętną myśl. Przykłady? Ja: Mamo, czy ja miałem kiedyś urojenia? Mama stanowczo mówi że nie, ja też twierdzę że nie miałem ale w głowie mam zakłopotanie i niepewność i myśli próbują mnie wpuścić w błąd że jednak gdzieś kiedyś te urojenia miałem. Przychodzi ojciec z pracy, zostawia plecak na przedpokoju i momentalnie wychodzi. Wiedziałem że to on, że to on przyszedł ale gdy wyszedł od razu myśli czy on na prawdę przyszedł czy ja mam urojenia. W połowie byłem pewny a w połowie nie. Siedzę na łóżku w pokoju, nagle poczułem paraliżujący lęk i ciarki na plecach (W tym samym momencie kiedy przyszedł lęk, przyszła okropna myśl: Ktoś stoi za scianą, no i zaraz zrobi mi krzywdę) Minęło z ok. 5 sekund i przeszło. Wiedziałem że tam nikogo nie ma, lecz próbowało mi wejść do głowy inne fałszywe przekonanie. Wkręca mi się fałszywe przekonanie, że zaraz będę słyszał głosy lub dostanę halucunacji - oczywiście nigdy to się nie spełniło i czuję lęk przy tych myślach. Odkąd dostałem tej derealizacji, zacząłem widzieć jak za brudną szybą, jakbym był na haju, jakbym był bardzo pijany lub śnił właśnie zaczęło się to wszystko. W derealizacji też są wkręty typu czy ten pan który idzie ulicą jest realny czy ja śnię lub mam jakieś urojenia czy halucynacje. Przeszło mi to bo się tego nie boję. Wizyta u psychiatry dopiero na początku czerwca, a ja jestem zaniepokojony i ciekawy co to do kurzej nogi może być. Biorę parogen aktualnie 30 mg, ale za tydzień mam skoczyć na 40 mg. Nie wiem czy te fałszywe myśli urojeniowe nie są sprawką derealizacji czy szukuje się we mnie jakaś gorsza odmiana zaburzenia psychicznego bądź choroby psychicznej.
  2. Witam. Jakie leki skasowały wam derealizacje i depersonalizacje? 30 mg parogenu nie daje rady. Myślałem nad jakimś neuroleptykiem aby wspomnieć lekarzowi.
  3. Tak. Napisałem do Ciebie prywatną wiadomość
  4. Postanowiłem że zaczekam jeszcze miesiąc, wtedy pójdę na wizytę. Wizytę sobie przełożę, może z tego 20 mg coś jeszcze wyjdzie. Wyczytałem że paro dość długo się rozkręca. A co do pregabaliny to jeszcze nie wiem.
  5. Pytałem kilku osób, no i te kilka osób mówiło że po równym miesiącu szli na 40 mg. Dlaczego? Na niektórych działają tylko duże dawki. A u mnie to na bank musi być duża dawka. Jaki lek bym nie stosował, zawsze musi być dawka jak u konia bo nic nie chce na mnie działać. Sam psychiatra powiedział, że jestem trudny do wyleczenia. Bardzo mi przeszkadza derealizacja, dlatego jestem za tym aby zwiększyć dawkę do 40 mg i zacząć brać pregabaline. Z leku na sen aktualnie schodzę bo już śpię dobrze od dłuższego czasu.
  6. Czy można zapytać lekarza po miesiącu, czy z 20 mg może zwiększyć do 40 ? Paro nie działa mi na agorafobię, derealizacje i lęk uogólniony który powoduje te dwie dolegliwości. Ogólnie 3/4 nerwicy mam zabite. Działa zajefajnie na stany depresyjne, natrętne myśli ale na natrętne lękowe nie. No i zostały te 3 dolegliwości.
  7. Ja mam prawie 22 i jestem prawiczkiem. Jakoś mnie to nie boli. Czekam na tę jedyną. Możecie się śmiać a ja to i tak będę miał głęboko gdzieś. Pozdrawiam.
  8. Witam. Mam silną nerwicę lękową, lekką nerwicę natręctw, średnio mocną depresję i średnio silną derealizacje i depersonalizacje. 13.07.2019 będzie 2 lata jak się leczę psychiatrycznie. Nigdy nie leżałem w szpitalu, czy należy mi się druga grupa niepełnosprawności??
  9. Cześć. Jestem z Częstochowy. Mam prawie 22 lata i zmagam się z nerwicą lękową. Jestem od 2,5 roku sam i czuję się okropnie samotny. Nie mam totalnie nikogo, oprócz rodziny. Jeśli znalazła by się jakaś bratnia dusza płci żeńskiej do przyjaźni, to zapraszam. Mój gmail to: michalsky394@gmail.com - siedzę tu cały dzień na nim, więc nie będzie problemu z kontaktem.
  10. Powiem tak. Odkąd zmieniłem lekarza, od razu miałem na pierwszej wizycie sugestię zamiany na paroksetynę. Ale ja głupi się uparłem przy wenlafaksynie, bo się łudziłem że jak przejdę z 150 mg na 225 to wszystko mi puści i będę zdrowy. A tu nic. Tylko pogłębienie. Niby lęki mam mniejsze, nie mam wahań nastroju ale nn mam, ciągłą senność, przez co mam derealizacje i depersonalizacje + jakieś tam stresy. Oby ci pomogło te paro. Czasem trzeba zwiększyć dawkę z lekarzem. Życzę powodzonka i zdrówka ! Teraz schodzę z 225 wenlafaksyny. Jestem aktualnie na 150 ale za 2-3 dni jak będzie dobrze to zmniejszam do 75 mg. A potem zobaczymy ile czasu jeszcze mój organizm potrzebuje i zero mg Wenla mi nie służyła, ale mam nadzieję, że paroksetyna zadziała jak trzeba
  11. Jestem rozdrażniony i nie mogę usiedzieć w miejscu w pełnym spokoju po wenlafaksynie. W przyszłym miesiącu zgodnie z zaleceniami zaczynam brać parogen. Przeszło to komuś po paroksetynie?
×