Skocz do zawartości
Nerwica.com

nariko19

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nariko19

  1. czesc napisałas mi wiadomsc na gg chetnie bym z tobą porozmawiał o tej chorobie odp pozdrawiam
  2. musimy otworzyc nowy temacik dla kapci
  3. ja terz stawiam na stres i nerwice. Ja z lekiem zyje juz od trzech lat i od tego czasu nie pamietam zeby nie bolała mnie glowa. Ciągły ucisk, jest to okropne ale nie tak jak fobia ktura mnie poprostu roz.pie.rdala. paranoja ale zawsze mozna sie pociąc i jest lepiej
  4. nariko19

    Nerwica a praca

    da sie pracowac ale praca nas jeszcze bardziej niszczy i pogarsza nasz i stan. Wiem to po sobie jak siedzialem w domu nie było dobrze uzalałem sie nad sobą ale jak poszłem do pracy to uzalali sie nademną znajomi z roboty i cholernie mnie to wku.r.wiało ze musze ich meczyc swoją psychozą ---- EDIT ---- paranoja
  5. noe wiesz co namiestnik :) spoko ciecie wcale nie jest takie złe ---- EDIT ---- czasami trzeba sobie ulzyc
  6. Czesc zepsuta2 .Dla mnie najlepsze sa rzyletki, szkłem jeszcze sie nie ciełem
  7. ja tez gosiulka sie nie afiszuje no chyba ze mnie spytają co jest. Ale nie ukrywam tego tak bardzo, nie mam siły juz udawac ze jest fajnie, zne sie i jest mi potwornie zle i taka jest prawda nie ma co owijac w bawełne. Wiem ze jestem chory, ze mam fobie i musze sie leczyc ale narazie nie mam siły isc z tym do psychologa dlatego radze sobie jak moge z bulem psychicznym, ciac sie by poczuc chwilowy spokuj duszy .
  8. przez fobie społeczna sie tne . Dzisiaj pociełem sie w pracy w łazience, gdy skonczyłem ciachanie obwinełem renke papierem i wróciłem na sale do pracy. Dziewczyny zobaczyły jak mi cieknie krew po palcach i sie przestraszyły pytając co mi sie stało , a ja w zartach ze sie pociachałem wienc oni za bandaze i dalej pytają gdzie sie przewruciłem az nagle dotarło do nich to ze sie tne. Mówie wam wyglądali jak by zobaczyły warjata jakiegos (nobo zobaczyli) koniec pracy sie zblizał wienc nie prowadziłem dalszej dyskusji z nimi tylko wyszłem . Jutro pewnie mnie opstąpia pytając co mi jest, albo bedą woleli wmówic sobie ze sie jednak przewruciłe. A mi juz nie zalezy na ukrywaniu tego co sie ze mną dzieje.
  9. nie wytrzymałem, w pracy w wc pociełem sie i jest mi stym dobrze bul całej pocharatanej reki usmierzył moje lenki . Mam gdzies takie zycie. Jak jutro mi sie pogorszy a pogorszy sie to znowu sie potne. Po cienciu czuje sie jakis taki spokojny. I napewno wole bul fizyczny ot tych potwornych lenków. Pierdol.na fobia zadzgam sie na smierc jak bendzie chciała mnie dopasc. a wracając do ciencia to naprawde przynajmniej dla mnie fajne uczucie , ja zaczełem ciachac sie dwa tygodnie temu no i tak co trzeci dzień, narazie jest spoko.
  10. jeszcze deszcz lał cały dzien ochyda, ale przynajmniej mam pretekst zeby siedziec w domu i nie pokazywac sie ludziom na oczy
  11. ja sie na to piszę, i tak nie mam co robic, a leprzego depresanta ze swiecą szukac he he
  12. Dziękuje monis222 odrazu sie człowiekowi lzej robi na sercu jak ktos rozumie stan wiakim sie znajduje. wiem ze nie powinnem sie bac psychologa, ale to nie jest strach przed nim a przed stanem wiakim bede przed wizyta u niego. Samo przebywanie pomiedzy tyloma osobami kture spotkam po drodze do niego mnie przeraza. Trudno jakos tam zaleze. Dzieki sliczne ze mi pomogłas, pozdrawiam
  13. monis22 ja nie stety nie moge szukac wsparcia u rodziny. O depresji i nerwicy rodzicom powiedziałem dawno temu ale oni są starej daty i nie wierzą mi wmawjając mi jeszcze ze jestem do niczego bez serca i uczuc, a ja przeciesz je mam tylko nie umiem tego okazac przez swoją chorobe. Jak powiedziałem im ze sie wybieram do psychologa to mnie wysmiali i powiedzieli zebym nie zajmował sie głupotami tylko wziął sie za robote. Są bezduszni wstosunko do mnie za wszelką cene nie chcą dostrzec problemu bo tak jest łatwiej dla nich, a ja przez ten czas cierpie nie mogąc nikomu zaowac. Znajomych nie mam, ostatni odwrucili sie odemnie gdy dostrzegli jak sie zachowuje, moj ciągły strach i lęk na twarzy był nie do zaakceptowania przez psełdo znajomych. Wiem ze lrzej jest w chorobie jak ma sie szczeze kochającą rodzine, meza, przyjaciuł, ale co jesli nikt sie tobą nie inetresuje wręcz gardzi tobą. Ja mam tego juz serdecznie dosyc jedynym ukojeniem mojej duszy i ciała moze byc smierc ,lecz wiara w Boga nigdy mi na to nie pozwoli dla tego walcze sam z tym swinstwem.
  14. dzieki gabriel za słowa otuchy ale to nie jest wina ludzi tylko moja bo to musi siedziec we mnie. za tydzien mam spotkanie u psychologa w wawie mam nadzieje ze przepisze mi jakies silne leki na uspokojenie no i modle sie zebym nie wykorkował przed gabinetem. A jesli chodzi o pozwolenie na zakopanie, dobry pomysł pisze sie na to
×