Skocz do zawartości
Nerwica.com

zillakami

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia zillakami

  1. Nie jestem lekarzem więc nie ma co sie zbytnio opierać na mojej opini, ale twierdze, że nie ma takiej opcji byś czuł, że ci sie mózg obija. Po prostu nie ma takiej fizycznej możliwości
  2. Wiem co to xanax i jak działa, stosowałem już nie raz. Z tym sercem, że zdrowie to czy ja tak twierdze? Nie wiem, po prostu nie wiem. Sugeruje się tym co lekarze mówią choć ciągle mam wątpliwości czy np. nerwica wywołuje ciągłe, ciągłe mocne bicie serca i gorsza tolerancje na wysiłek(choc z tym tez roznie). Po przyjeciu xanaxu moze te objawy dalej występują a ja mam na nie lekko mówiąc wywalone
  3. Duszności dalej były, kołatanie jakby mniejsze, nie przejmowałem się tym wszystkim już tak
  4. Zapoznaj się z moim tematem, który tutaj napisałem. Miałem/mam całkiem podobne objawy. Dziś jeszcze odczuwam duszność mimo, że lekarz wczoraj mi powiedział, że PRAWDOPODOBNIE to nerwica. Człowiek ciągle o tym myśli, wsłuchuje sie w organizm, zaczyna googlować objawy a tam od niedokrwienia serca przez zapalenia miesnia sercowego po jakieś arytmie i zaczynamy szukać sobie chorób mimo, że badania dobrze wychodzą. Skoro ekg wysiłkowe gitara, echo gitara, ekg gitara, morfologia gitara to WEDŁUG mnie jest to właśnie nerwica. PS. bóle w okolicach serca mogą być od kręgosłupa albo nerwobóle, serce przeważnie za mostkiem boli(tak mi przynajmniej mówili)
  5. Byłem u lekarza 1 kontaktu z tym, lekarz powiedział, że na 90% to nerwica. Dostałem xanax na uspokojenie. Nerwice leczyłem ale przestałem bo czułem sie już okej to pomyślałem "a po co sie faszerować lekami juz", jakos tak 2 miesiace juz nic nie łykałem.
  6. Witam, zwracam się z pytaniem ponieważ męczy mnie już to za długo. Jakoś dwa tygodnie temu będąc na siłowni po skończonej serii moje serce zaczęło mocniej niż zawsze bić, musiałem dłużej też odpocząć. Wróciłem do domu i czułem się dość dziwnie, rozbity, słaby, czułem jak serce nie wali szybko tylko dość mocno. Wieczorem po iniekcji domięśniowej testosteronu enanthate zaczęło kłuć mnie dość mocno po lewej stronie klatki piersiowej(pierwszy raz od 6 iniekcji). Kłucie nie występowało za mostkiem tylko pare centymetrów na lewo i troszkę wyżej - kolo sutka lewej piersi dokładnie, pojawiła się duszność i dość wysokie tętno, splątanie, częstomocz. Po pół godzinie kłucie zmieniło się w tępy ból. Pojechałem do szpitala, pierwsze mierzenie cisnienia - 140/90, drugie - 130/80, tętno 120, badanie ekg w normie, serce w badaniu RTG w normie, morfologia w normie, potas w normie, troponina I ultraczuła 7,38 ng/l [0 - 53,53]. Pojechałem pare dni później zrobić USG serca. Frakcja wyrzutowa - 70%, ekg w normie oprócz ujemnego załamka T w v5-v6, ciśnienie 130/60, serce lekko przerośniete - w granic normy(prawdopodobnie od ćwiczeń siłowych), reszta wszystko okej - bez żadnych wad. Kardiolog powiedział, że mam zdrowe serce, na ujemny załamek T nie ma co patrzeć bo ECHO serca w normie, a tętno takie wysokie bo taka moja fizjologia i jestem dość "emocjonalny". No i już nie wiem co robić, czasami czuje jak mi serce tak dziwnie skacze, dwa mocniejsze uderzenia, przed każdym zasnięciem, kazdej nocy czuje jak serce mi mocno bije, czuje całym ciałem jakby. Pare dni temu podczas spoczynku serce bez zadnej przyczyny zaczęło mi dość szybko pracować, trwało to jakieś może 15 minut, czułem wtedy lęk i miałem biegunke jakby z nerwów. Jeszcze przed tym zmierzyłem sobie cisnienie - 120/50, tętno 92. Następnego dnia zakuło mnie pare razy dość mocno po lewej stronie klatki piersiowej i pleców, aż czułem podczas ukłucia jakby mi cos tam zapulsowało. Czasami jakby widze mroczki przed oczami(pulsujące cienie), podczas szybszego spaceru muszę głębiej oddychać, nie wiem czy sobie wmawiam czy nie ale chyba wydolność fizyczna mi spadła, szybciej się męczę na samym początku treningu, potem jakoś leci normalnie, ale serce pracuje tak mocno, jakby zaraz mialo mi wylecieć, tętno podczas wysilku słabego około 120-130, mocniejszego nawet 170-180. Dodam, że te skoki serca - takie dwa mocniejsze juz mam od jakis paru lat, niby dodatkowe skurcze lecz teraz czuje je o wiele czesciej. Od dwoch lat zmagam się z nerwicą, ale nigdy nie dawała objawow od serca, jedynie układu pokarmowego. Kompletnie nie wiem co robić, raz mi mocniej bije, raz normalnie, potem nagle samo z siebie mega szybko, ból nigdy nie występuje za mostkiem a jedynie po boku jakby pod piersią, podczas szybszego spaceru musze głębiej oddychac a wszystkie badania przeważnie w normie Zmagał/zmaga się ktoś z podobnymi problemami? Czy faktycznie mam jakąś chorobe czy to zwykła nerwica serca, a połowa objawów to moje nasluchiwanie kazdego uderzenia...? A to, że po iniekcji to sie zaczęło to przypadek lub lęk przed nią właśnie? Czy ciśnienie rozkurczowe około 50 to nie za mało? Mam 20 lat.
×