Witajcie
Bywam tu głównie jako "czytacz" postów ale postanowiłam i ja dołaczyć do grona osób odstawiających parogen.
Otóż, lek biore od 4 lat i pomógł mi na napady lęku panicznego głównie skoncentrowanego na tym dziwnym niepokoju o własne życie.
Nie żałuje ani chwili że podjęłam leczenie własnie nim ale postanowiłam z nim juz skończyć i spróbować życ bez tych psychotropów.
Od samego początku biorę 20mg a od tygodnia 10mg i zaczęły się siupy... zawroty i bóle głowy, kołatania serca- własnie one najbardziej mi dokuczają
Mam nadzieję że to faktycznie objaw odstawienny a nie coś ze serduchem..... bije sobie bije i nagle stop i po ułamku sekundy mocniejsze uderzenie i tak w kółko.
No nic, nie poddaję się i po maluśku będę schodzić z Parogenu
pozdrawiam