Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vesspertine

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vesspertine

  1. Cześć! Pomoże, pomoże - dołóż do tego psychoterapię i da radę z tego wyjść. Ja parę lat brałam paro na fobię szkolną (tak, tak na studiach też to łapie :( ) i mi dużo pomogła. Oczywiście psychoterapia też była - najpierw regularnie a potem jak miałam ochotę, aż do odstawienia spotkań. Jedyne co to jak piałam wcześniej odstawienie paro-było koszmarem-ale dziś po 14 dniach bez niej jestem w raju. Spadku libido nie miałam, jedyne co to zauważyłam, że po jakiś 3 latach na paro waga zaczęła niestety iść w górę-ale nie były to jakieś ogromne liczby. Będzie dobrze! ;)
  2. Paro zaczynałam brać parę lat temu-ale jakoś z tego co pamiętam bardzo szybko zadziałała. Dziś 10 dni bez paro mogę śmiało powiedzieć. NIE BIERZ. Wiem, że czasem się nie da bez niej, ale nie bierz. Te pierwsze 7 dni bez paro były jednymi z najgorszych w moim życiu. Chyba w piekle jest lżej, niż to co przechodziłam. Teraz jeszcze nie jest kolorowo (delikatne mdłości + wkurzenie na cały świat) ale lepsze to niż kolejny rok z Paro. Aktualnie biorę L-tryptofan (revitesens x 1 dziennie) + magnez z b6 (2xdziennie). Przydałoby się coś na mdłości. W ogóle miał ktoś tak, że po odstawieniu Paro zmienił się smak? Rzeczy, które uwielbiałam jeść czy pić nagle są tragiczne i nie mogę ich przełknąć - a jak nigdy nie byłam fanką herbaty i niegazowanej wody a kochałam coca-cole czy pepsi tak nagle nie mogę ich przełknąć a herbata stała się ambrozją. Z jedzeniem mam podobnie właśnie. Wiem, że to śmiesznie brzmi ale mnie to męczy.
  3. Mój lekarz chyba ma mnie dość bo mnie co połączenie to odrzuca. Wczoraj wzięłam pierwszy raz tą Revite Sens + Magnez B6 i było fajnie-wszystkie objawy jakby zniknęły, dziś rano też wzięłam, sensacje żołądkowe minęły, głowa zaczyna nadążać za wzrokiem, nawet w pracy lepiej szło ale silniej odczuwam mdłości plus pocę się jak w saunie..a temperatura ciała spadła do 35.5 - pewnie to też kolejny z objawów odstawienia Paro, bo już prawie wymęczyłam tydzień bez niej. Pocieszam się, że większości osób po tygodniu objawy odstawienia znikają...oby tak było!
  4. Ja do mojego Xetanoru pare razy dostałam doraźnie Xanax 0,25 i 0,5mg . Kupiłam sobie Revita Sens (L-tryptofan) i właśnie mocny magnez + elektrolity zobaczymy, mam nadzieję, że pomoże. :)
  5. Właśnie próbuje się dodzwonić do mojego lekarza - w końcu po 15 latach wędrówek (najpierw na NFZ a teraz prywatnie) coś mi się należy Zapytam ją o tę Fluoksetynę (chociaż czytałam, że jest na receptę więc czeka mnie 30km jazdy autobusem w upale - bo nie odważę się prowadzić auta z tym moim "zaćmieniem" mózgu ) i też co mam robić, bo niestety albo stety miałam idealnie wyliczone tabletki i choćbym nawet chciała teraz kolejną wziąć - nie da rady (ba! przeszukałam wszystkie torby/walizki/kosmetyczki czy nie zagubiła się jakaś). Chce całkowicie odstawić paro teraz, bo kolejna okazja byłaby za rok dopiero, albo wiosną. A tak poza tym to z moich doświadczeń z paro to nie wiem czy tylko ja tak mam - ale raz, kiedy w aptece nie było Xetanoru zaproponowano mi Parogen jako zamiennik - czułam się jak teraz tragicznie po nim (praktycznie te same objawy odstawienia co teraz) i w trybie natychmiastowym musiałam lecieć po kolejną receptę na Xetanor.
  6. Witam wszystkich! Mój romans z Xetanorem rozpoczął się jakieś 8 lat temu po nawrocie... fobii szkolnej na studiach , wcześniej w czasach szkoły podstawowej i liceum pomagały mi "delikatne" specyfiki jak np. Hydroksyzyna. Jednak dopiero na Xetanorze poczułam, że żyję. A no właśnie żyję, w między czasie skończyłam magisterkę, minęło 2 lata i przyszedł czas się pożegnać. Dziś jestem 5 dzień bez tabletki (schodziłam stopniowo z 40 mg, najpierw na 20 mg, a potem 1/2 tabletki przez 2tyg.) Szczerze? gdybym wiedziała, że to taki koszmar to nie wiem, czy bym się na to zdecydowała. I jak podczas schodzenia nie miałam żadnych objawów odstawienia, tak teraz umieram. Mam mdłości, sensacje żołądkowe jak przy grypie jelitowej i "zawiechę" mózgu-tak jakby wzrok nie nadążał (a że pracuje przy komputerze i z tekstem, moja produktywność obniżyła się co najmniej o połowę, a co więcej dziś doszły mnie myśli typu "czas zrzucić tę pracę" co wcześniej było nie do pomyślenia). Zastanawiam się nawet nad L4, albo powrotem do Xetanoru. Wiem dobrze, że wszystko to są objawy odstawienia paro, ale jednak męka jest niesamowita. Może, ktoś zna jakiś sposób, żeby złagodzić chociaż część objawów? Może jakiś delikatna tabletka na uspokojenie typu Persen / Revita Sens? Czy może po prostu brać to L4 i wracać do tej "tabletki szczęścia"? Pozdrawiam wszystkich walczących z paro!
×