Psychoterapia rzadko kiedy polega na gadce terapeuty. Na sesji głównie mówi pacjent, istotą tego jest aby sam siebie usłyszał i wyłapywał główne błędy, problemy, trudności. Terapeuta jedynie może nakierować, aby zmienić tok myślenia. Na pewno nie da konkretnej rady zrób tak i tak, nie poda rozwiązania na tacy, a już na pewno nie podejmie decyzji za pacjenta. w gabinecie działa zasada, jak się otworzysz, wygadasz, cały ten bałagan intymny wyrzucisz, to poczujesz ulgę. I tyle w temacie. A prywatni terapeuci na pewno dobrze zarabiają, widać po samochodach.