Wiem coś o tym ponieważ mam syna chorego i sama pracuję jako pielęgniarka.Często zwracam uwagę na działania uboczne leków .Ale bez leków jest jeszcze gorzej.To nie leki są powodem złego samopoczucia .To choroba i wyalienowanie ze środowiska.Obserwowałam jak syn powoli tracił kolegów i stawał się coraz bardziej samotny.