Skocz do zawartości
Nerwica.com

neur_again

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia neur_again

  1. Podejrzewam , że odruchy wymiotne są że strachu. Ostatnio miałam dużo niestrawności które kończyły się odruchami wymiotnymi właśnie. Dodatkowo pojawiały się gdy miałam dużo stresu(problemy rodzinne i prywatne). I tak już zostało.. gdy miewam np3 odruchy pod rząd rano później już jest spokój ale dalej mi niedobrze. Bardzo dziwne to .. z samwgo rana mam bardzo wrazliwy przelyk .. staram się myśleć pozytywnie.momentami mi się udaje Wczoraj nawet miałam dobra końcówkę dnia A dzisiaj porażka.
  2. Dzisiaj kiepski dzień. Poranek z odruchami wymiotnymi, poźniej spałam 3h, ciągle płaczę, nie mogę sobie miejsca znaleźć. Czuję w środku niepokój, strach, lęk.. Wykańcza mnie to i fizycznie i nerwowo. Wzięłam hydro ale narazie nic się nie dzieje
  3. Ja jak już usnę to mam koszmary a tak to budzę się kilka razy w nocy. Wykańcza to niestety. A brałaś jakieś leki na sen ?
  4. A ile trwają u was ataki? ja mam np mdłości uczucie że zaraz zwymiotuję (staram się wtedy mieć coś miętowego w buzi) bóle w klatce piersiowej U mnie rożnie to trwa. Mdłości nawet do całego dnia z przerwami .. A reszta do paru minut ale kilka, kilkanaście razy dziennie
  5. Mam ten sam problem. Czasami się "zatykam" i serio nie wiem co mówić co powiedzieć o co zapytać .. Chętnie poczytam o radach na ten temat .
  6. Niestety tak .. już sama nie wiem czy się śmiać czy płakać ale w sumie to "nawrócona" mnie trochę rozsmieszylo tak się mowi na takie osoby jak ja ?
  7. Niestety.. czuję, że po 6 latach nerwica lękowa wróciła. Wcześniej leczyłam się u psychologa i psychiatry, bywały ciężkie momenty ale wyszłam z nich. Teraz po praktycznie roku permanentnego stresu, codziennych nerwów, problemów ze spaniem i ze zdrowiem objawy nerwicy wróciły. A są to przede wszystkim mdłości prowadzące do odruchów wymiotnych, bóle w klatce , bezsenność ( jak już ud się usnąć koszmary), płaczliwość.. Przynajmniej raz w tygodniu mam niestrawność. Czuję się jakbym nie była sobą, jakby to wszystko działo się koło mnie a nie we mnie.. Moje objawy sprzed 6 lat : mdłości ale tylko w momentach gdy jestem wśród ludzi, w tłumie ( w klasie, w Kościele w długiej kolejce .. ), bezsenność. Pojawiło się to w momencie gdy narobiłam sobie wstydu przed całą szkołą na przedstawieniu ( zrobiło mi się słabo, zapomniałam tekstu .. śmiech na całego ze mnie ). Tak to wpłynęło na moja psychikę, że gdy znajdowałam się wśród tłumu, objawy wracały. Po ponad 2 latach walki sama ze sobą ( bez lekarza) niestety padłam .. przestałam chodzić do szkoły spotykać się ze znajomymi, bałam się wychodzić z domu. Aktualnie : za dużo nerwów które wpływały na mój żołądek ( częsta niestrawność - częste odruchy wymiotne ). tak to na mnie wpłynęło, że aż boje się wyjść z domu bo boję się, że zwymiotuję.. ( dodatkowo ostatnio przebyłam dość mocne zatrucie pokarmowe więc ... jest gorzej z moimi objawami ). nie mogę jeść, boje się uczucia pełności w brzuchu i mdłości. morfologie mam ok, usg brzucha też, badałam się nawet na borelioze.. jedynie czeka mnie gastroskopia ale tak sie jej boję, że ją odwlekam.. Przez większość dnia mogłabym spac a później mam wyrzuty, że nic pożytecznego nie zrobiłam. Wracam w przyszłym tygodniu do swojego psychologa (po tylu latach .. a sądziłam, że już się z nim nie zobacze). Czuję, że potrzebuję się komuś wygadać i wypłakać, komuś kto będzie miał inne spojrzenie na sytuację( bliscy niby rozumieją ale .... ). W momencie gdy się wypłacze i wygadam czuję jakby te objawy ... się zmniejszyły. Boję się rano wstawać, zaczynać dzień i koszmar od nowa. Myśl o powrocie do pracy przyprawia mnie o zawroty głowy. Mam lek hydroxizinum ale boje się go zażywać .. sama nie wiem czemu. Piszę tu by poczuć może ulgę ... pisząc to jedynie co czuję to niesamowity ból żołądka ( mam nadzieje,że to pozostałości po zatruciu a nie moja głowa )...
×