Witam bardzo długo zastanawiałam się czy opisać swoją historię ..siedzę już od tygodnia i śledzę różne fora by zebrać się na odwagę ...moja przygoda z depresją i stanem lękowym zaczęła się dokładnie dwa lata temu kiedy zauważyłam że w miejscach publicznych bardzo się denerwuje i dopada mnie lęk i niepokój trzęsą mi się ręce i najchętniej zapadlabym się pod ziemię ...jakiekolwiek wyjazdy na dłużej to dla mnie trauma nie do wytrzymania wpadam w panikę ...jestem pod stałą opieką psychiatry z dobraniem leku również był problem Aciprex Bioxetin a teraz Mozarin biorę go już ósmy tydzień jest lepiej ..ale to jeszcze nie to....najgorzej jest mi rozmawiać z bliskimi którzy nie mają pojęcia na czym polega ta chorobą cały czas tylko słyszę "weź się w garsc" co działa na mnie jak płachta na byka ..gdyby ktoś chciałby porozmawiać mój nr GG65051082.Pozdrawiam serdecznie