Nerwica serca i nie tylko
Hej,
od dobrych paru lat walczę z różnymi typami nerwic. Miewałem / miewam chyba każdą zaczynając od nerwicy lękowej, przez natręctwa do serca. Po tylu latach (niecałe 6) dużo się nauczyłem o sobie i generalnie nerwicach, odbyłem też terapię. Przychodzą jednak gorsze momenty, dni, kiedy to organizm zapomina że to tylko wyobrażenia i nerwy, głowa wariuje i przychodzi atak paniki. Dzisiaj chociażby, przez parę godzin odczuwałem przyspieszone bicie serca, jakieś kołatanie, momentami zawroty głowy, kłucia, ucisk w piersi - nie jest to dla mnie nowe - miałem już takie objawy nie raz i pewnie nie raz to się jeszcze powtórzy. Zacząłem jednak się martwić jak takie ataki wpływają na zdrowie, życie, jego długość. Gdzieś, kiedyś słyszałem, że serce jest zaprogramowane na ileśtam uderzeń, czy to oznacza że każdy taki atak paniki skraca nam życie o jakiś czas? Jeszcze gorzej, boję się że w końcu z tych ataków faktycznie wyjdzie coś poważnego jak zawał w młodym wieku (mam 20 lat).
Miłego popołudnia wszystkim czytającym, proszę o odpowiedź.