Skocz do zawartości
Nerwica.com

SprzedamOpla

Użytkownik
  • Postów

    60
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez SprzedamOpla

  1. Ja jestem na 1mg rispoleptu + 45mg mirtazapiny - czuję się taki nabuzowany? dziwnie pobudzony ale dalej leniwy. Czuję, że mnie dziwnie pobudza lękowo, a przy tym te lęki niszczy mirtazapina.

    Powiem tak, jest to dziwny i niebezpieczny lek, którego należałoby się bać przepisywać pacjentowi leczonemu ambulatoryjnie bo naprawdę może się skończyć źle (w szczególności podać go komuś kto jest lękowcem i nie ma przy sobie jakieś benzodiazepiny).

  2. 5 godzin temu, Elme napisał:

    Owszem, można, ale efekt jest znikomy. Chyba, że w leczeniu zaburzeń snu. Na pewno nie depresji.

    Mirtazapina jak najbardziej działa przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo.

    Mi po 1 dawce odczuwalny był mniejszy lęk + zablokowane myśli negatywne (podniosła nastrój) a dzięki podniesionemu nastrojowi i poprawionemu snu automatycznie w pewnych rejonach mózgu zwiększa się noradrenalina i reszta.

  3. Godzinę temu, seneri napisał:

    A zjechales z wenla do zera? Jak szybko i jak redukowales? Może te nieprzyjemne objawy to uboki po odstawieniu? 

    W 3 tygodnie? Trochę pokopało w głowie ale jakiś większych sktutków brak.

    W sobotę mam wizytę u psychiatry (jak wytrzymam) a jutro spróbuję skombinować od innego lekarza relanium na "czarną godzinę" bo momentami zbliżam się do granicy napadu ostrego lęku.

  4. 8 godzin temu, seneri napisał:

    Sprzedamopla to już nie na crf? 🙂

    Nie bo wenlafaksyna przestała działać aktywizująco (dawka tydzień 600mg + 750mg dwa dni). A na mirtazapinie zostałem.

    Mirtazapinę na chwilę zamieniłem na mianserynę co spowodowało u mnie drgawki (nie możność nawet doniesienia herbaty bez rozlania bo tak strasznie mnie trzęsło) oraz jakby lękowe pobudzenie + wewnętrzną napięcie. Zamiana była dla zmniejszenia ceny za leki. Niby podobne leki a takie bardzo nie przyjemne efekty i stąd pytanie czy trazodon może działać bardziej jak mianseryna.

    Trazodon właśnie chyba spowodował te lękowe pobudzenie i chyba czas wrócić do mirtazapiny + inny SSRI SNRI - ale to po konsultacji z lekarzem w sobotę. A może po prostu muszę poczekać z 2 tygodnie? nie wiem, ale lęki dla mnie są bardzo nie przyjemnym uczuciem przez które nie mogę funkcjonować.

  5. Czy ten mix spradza sie w schizofrenii prostej?

    Nie znam się zbytnio na schizofremii - więc mój post raczej jest w rodzaju nie znam się więc wypowiem się.

     

    Zależy co chcesz osiągnąć. Ten miks działa na pewno (przynajmniej na początku) aktywizującą, niweluje negatywne myśli i poprawia bardzo sen.

    Ja nazwałbym ten miks takim dobrym wstępem do psychoterapii i zmiany swojego życia.

     

    -- 21 kwi 2018, 10:10 --

     

    A tak BTW to chyba moklobemid`u nie można łączyć z snri bo IMO byłoby pewnie za dobrze :) chociaż ja mam długi staż z wenlafaksyną i żeby osiągnąć 300mg które działało pół roku "speedownie" musiałem zaszaleć z 750mg wenlafaksyny (czas sesji na studiach).

  6. 300mg wenlafaksyny (rano)

    90mg mirtazapiny (wieczór)

    200mg sulpirydu (rano 100mg + południe 100mg)

    37,5moklobemid (rano).

     

    Na dołożonym moklo czuję pobudzenie, muzyka jakoś przyjemniej brzmi. Za 4 dni jak będę czuł, że "mogę więcej" wejdę na 75mg moklo (tabletki trochę ciężko podzielić ). Ogólnie wszystko na plus i rzeczywiście (jak piszą na internetach) najpierw dostaje się doładowanie noradrenaliny. Z dawkami będę się obchodził jak z jajkiem, żeby nie dostać zespołu serotoninowego. Ogólnie jak na razie mogę powiedzieć że było warto, mimo iż "nie wolno SNRI łączyć z MAO" :)

  7. Na jakiej zasadzie organizm "radzi" sobie pod hasłem homeostaza? Chodzi mi o to, że efekt brania wenlafaksyny w końcu maleje i zwiekszanie dawek nic nie daje. Czy działa na zasadzie by powrócić do stanu normalnego to np zwiększa rozklad MAO? I tym MAO jakby reguluje poziom neuroprzekaźników (zwiększa rozkład na więcej niż 20% gdyż wychwyt zwrotny jest zablokowany farmakologicznie)?

    Ponawiam pytanie

×