Cześć, na wstępie: mam 15 lat, jestem dziewczyną i od mniej więcej roku zdiagnozowaną mam nerwicę natręctw, biorę leki. Miałam już najróżniejsze przejścia z tym dziadostwem, ale zazwyczaj myśli te są nieuzasadnione. Teraz jest inaczej i tego boję się najbardziej.
Mam pewien fetysz, nie chcę mi się z niego zwierzać, ale największym bodźcem są młodzi mężczyźni. Dzieci nigdy mnie nie podniecały, nigdy nie dopuściłabym się do tak okropnego czynu. Bardzo ciężko mi o tym mówić, ale masturbowałam się i w tym filmie, było właśnie dziecko (może 11 lat). Ale nie ono było bodźcem, tylko ten fetysz. Nigdy nie pociągały mnie dzieci, zresztą sama jestem jeszcze niepełnoletnia. Bardzo ciężko mi jest z tą myślą, mam ochotę płakać. Chodzi mi po głowie, że muszę się z tego wyspowiadać, a ja nie chcę o tym nawet myśleć. Co ja mam zrobić? Czy takie zachowanie podchodzi pod pedofilię? Ohydnie się z tym czuję, nie wiem co zrobić.