Skocz do zawartości
Nerwica.com

ner66

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ner66

  1. pytałem kiedyś o to lekarza, to nie udzielił mi odp. albo nie chciał, albo nie potrafił.
  2. Miałem parę podejść do lamo i jest tak: zasypiam po niej w nocy fantastycznie, budzę się wcześniej niż zwykle rano, dość wypoczęty, ale potem to wcześniejsze wstanie muszę nadrobić w ciągu dnia, po prostu, gdy nie muszę nigdzie łazić itd, to śpię, nawet dobry film mnie nie pobudzi do oglądania. Jest i druga, dobra lub nie, wiadomość. Odczuwam przy lamo kolosalny brak sensu istnienia. Czegoś takiego nie doświadczyłem na żadnym innym leku, a brałem już tego trochę w życiu. Jest to fantastyczna wiadomość, gdy będę planował swoje samobójstwo, bo ten lęk przed bezsensem życia i smutek, są tak wszechogarniające, że kapitalnie pomogą w podjęciu decyzji. Z drugiej strony, gdy ktoś zamierza żyć, a lek chce brać dla lepszego samopoczucia, to może być gorzej; nie wiem, czy wtedy trzeba poczekać na minimalnej dawce jakiś czas, żeby te negatywy zeszły, czy po prostu z tym żyć. Ja do tego biorę coś jeszcze, ale tu nie napiszę co, są to leki na reckę, wszystko z przepisu lekarza. A tak na marginesie, mam wzmożony apetyt na słodkie, ponoć miało tego nie być, też to macie u siebie? Też macie senność w ciągu dnia? Cała opisana sytuacja dotyczy dawk minimalnej, czyli 0,25 na noc. -- 10 mar 2018, 15:27 -- tak, ale to mało powiedziane, to tki niepokój, gdzie się godzę z tym, że nic mnie już w życiu dobrego dni spotka, że istnieje tylko pustka, nicość, że pasuje tylko umrzeć -- 10 mar 2018, 15:29 -- w którym momencie wiedziałeś, że powinieneś wejść na większą dawkę? lekarz to zasugerował po jakiejś rozmowie i okresowym wstępnym przyjmowaniu małej dawki, czy sam poprosiłeś o wyższą? -- 10 mar 2018, 15:32 -- Ze swojego doświadczenia wolę chyba sny, jakiekolwiek, ale żeby były, niż żeby ich nie było w ogóle. Osobiście na lamo nie mam koszmarów. Miałem je dawno temu ne wenli.
  3. MSWM - Ależ tu nie chodzi o okłamywanie !! Ale jak zauważył wcześniej kolega Monster6, gdy będę miał się zabić to i tak się zabiję, z lekami lub bez ich pomocy. A co zrobi lekarz, gdy mu powiesz, że chcesz się zabić? Myślałaś o tym? To mnie właśnie zastanawia, to moja czysta ciekawość; zadzwoni na policję? Chciała byś tak? Być odwieziona z eskortą do szpitala? Zastanawia mnie jakie leki może przepisać lekarz, które nie powodują myśli samobójczych /nie słyszałem o takich/. Osobiście brałem leków masę, różnych w różnym czasie, żaden nie wzmagał MS ... i wszystkie miały skutki uboczne, które nie pozwoliły na kontynuację "leczenia"
  4. Czy zdarzyło się wam , a pewnie tak, pytanie psychiatry, przy okazji wypisywania recept, czy myślicie o samobójstwie? Nie wiem w jakim celu są takie pytania. Przecież nikt normalny nie będzie się chwalił, gdy ma takie myśli, a już na pewno nie psychiatrze. Przyznaliście się kiedyś lekarzowi, że macie myśli samobójcze?
  5. ner66

    [Kraków]

    A ja bym się spotkał z kimś na pogadanie o czymś i o niczym, na kawie, w rynku ....
×