Skocz do zawartości
Nerwica.com

luki36

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez luki36

  1. Do 150 Triticco CR i 100 Zoloftu, lekarz mi dopisał 3x12mg Tymogen. Miałem nie czytać o tym leku o raz się nie pytać tutaj, ale silniejsze to i jednak pytam n/t takiego połączenia. Już samnie wiem, jak taka mieszanka może mi pomóc. Lekarz stwierdził,że dosyć krótko (6 tyg. ) biorę Tamte poprzednie i że wg niego powinniśmy poczekać mim. miesiąc , by się wypowiedzieć, czy to dla mnie, czy nie. Ja ogólnie się boję leków i czytam ulotki i się zawsze zastanawiam, czy mi potrzebne kolejne. Też to lekarzowi wspomniałem, to powiedział, czy chcę się leczyć, czy nie. Oraz że to ja przyszedłem po pomoc, a także ,że szkoda byłoby na tym etapie przerywać kurację. Ja ciągle pamiętam ,że Zoloft mi zawsze pomagał...albo tak ufałem psychiatrze, że tak się nastawiałem to tego leku. Teraz widzę, że na początku jakoś się nastawiłem pozytywnie i od razu było lepiej. Mówiłem sobie że leki się rozkręcą i będzie lepiej. Ale im dłużej biorę tym bardziej się wkręcam, że chu..ja to daje. Zobaczymy...Łyknąłem z rana ten cały Tymogen i jeszcze 2 tabsy dziś. Tamte łykam od dłuższego czasu (od 5 września) a od 2 tygodni Nie biorę Zomirenu SR wcale. Jak komuś się chce odnieść do tego co napisałem, byłbym wdzięczny. Pozdro
  2. Do 150 Triticco CR i 100 Zoloftu, lekarz mi dopisał 3x12mg Tymogen. Miałem nie czytać o tym leku o raz się nie pytać tutaj, ale silniejsze to i jednak pytam n/t takiego połączenia. Już samnie wiem, jak taka mieszanka może mi pomóc. Lekarz stwierdził,że dosyć krótko (6 tyg. ) biorę Tamte poprzednie i że wg niego powinniśmy poczekać mim. miesiąc , by się wypowiedzieć, czy to dla mnie, czy nie. Ja ogólnie się boję leków i czytam ulotki i się zawsze zastanawiam, czy mi potrzebne kolejne. Też to lekarzowi wspomniałem, to powiedział, czy chcę się leczyć, czy nie. Oraz że to ja przyszedłem po pomoc, a także ,że szkoda byłoby na tym etapie przerywać kurację. Ja ciągle pamiętam ,że Zoloft mi zawsze pomagał...albo tak ufałem psychiatrze, że tak się nastawiałem to tego leku. Teraz widzę, że na początku jakoś się nastawiłem pozytywnie i od razu było lepiej. Mówiłem sobie że leki się rozkręcą i będzie lepiej. Ale im dłużej biorę tym bardziej się wkręcam, że chu..ja to daje. Zobaczymy...Łyknąłem z rana ten cały Tymogen i jeszcze 2 tabsy dziś. Tamte łykam od dłuższego czasu (od 5 września) a od 2 tygodni Nie biorę Zomirenu SR wcale. Jak komuś się chce odnieść do tego co napisałem, byłbym wdzięczny. Pozdro
  3. No ale w przeszłości 2, albo nawet trzy razy mi pomógł właśnie. Pogadam, za tydzień mam wizytę. -- 16 paź 2017, 17:56 -- Nie wiem. Jakoś funkcjonuję,ale wciąż brak.mi jakby energii i nie czuję radości. Niby w pracy funkcjonuję,niby w soku wszystko ok,ale jednak to nie tak,jakbym chciał się czuć. W weekend dodatkowo mnie głowa bolała. Nie jakoś mocno,ale tak jakby zbyt duże ciśnienie w jejsrodku. Dziś niby też mam podobny objaw,ale ciut mniej. Na początku brania tych leków,byłem ucieszony, że będzie fajnie. I faktycznie było fajnie ( może przez Zomiren...? Sam nie wiem). Choć były dni z większym lekiem i takie jakby momenty wyciszenia. Nigdy do końca nie poprawiło się tak jakbym chciał. Ale teraz,gdy odstawiłem Zomiren na dobre i gdy biorę 100 Zoloftu i 150 Triticco CR, to jakby dodatkowo mi się humor dodatkowo zje...ł. Nie mamczegos takiego,że się nie mogę doczekać żeby jakiś film oglądnąć,nie mam ochoty skoczyć na saunę ( a co roku prawie codziennie chodziłem),a nawet spacer z żoną przy w sumie fajnej pogodzie mnie jakoś nie cieszy. Co do libido,to w sumie od dłuższego czasu nie za fajnie u mnie wygląda,czyli widzę fajną łaskę,ale nie idzie za tym jakieś podniecenie,choć rozum wie,że jest sexi i w moim typie. Dziwne to wszystko.... -- 16 paź 2017, 17:57 -- W domu miało być. Nie w soku
  4. Najciekawsze,że przed zwiększeniem dawki, też były. Może nie aż takie pobudzenie. Od miesiąca chodzę też na psychoterapię i babka zagłębia się razem ze mną w moją psychę. Tam jest dopiero burdel :)
  5. Mój błąd -- 13 paź 2017, 15:44 -- Ale odnośnie ewentualnych skutków ubocznych, to możliwe, że to one? Dziś cały dzień czuje się tak,że czasem aż ciężko się oddycha. Dłonie spocone i ciągle jakbym jakiś egzamin zaraz miał. Nie fajnie. I jakby z dnia na dzień coraz gorzej. Zoloft biorę ok 7 rano. Triticco tak ok 22. Muszę sprecyzować, bo Zoloft mam zwiększony od wtorku, Triticco brałem 100 mg i lekarz radził zwiększyć do 150, a od poniedziałku odstawiłem Zomiren SR. Czyli jakby nie patrzyć, zmiana raczej spora..
  6. Witam. Od 40 dni biorę Zoloft. Najpierw przez tydzień 25 mg potem 50 mg, potem 75 mg . Obecnie od 3 dni biorę 100 mg. Na noc Triticco CR 150 mg. Do lekarza udałem się z powodów lękowych oraz paniki zwiazanej z nowymi obowiązkammi w pracy. Już nie sypiałem i się nasiliło mocno. Na początku lekarz przepisął także Zomiren SR (2 x 50 mg) . Brałem wszystko. Co tydzień próbowałem odstawić Zomiren do 1 tabletki, ale wydawałomi się ,że jeszcze Zoloft nie działa i może efekty uboczne Zoloftu dają o sobie znać. Choć pewnie Zomiren tłumił lęki i inne takie - nie wiem. Kiedyś leczyłem się psychiatrycznie . Pamiętam, że brałem tylko Zoloft, który po ok miesiącu, wyciągał mnie ze złego stanu. Tym razem inny psychiatra zapisał takie kombo. Dzwoniłem do niego 4 dni temu, odnośnie Zomirenu, gdyż doczytałem, że nie można za długo brać. Powiedziałem mu ,że od 2 dni nie biorę wcale. On na to , że jak już tak odstawiłem, to spróbować nie brać, chyba że będą jakieś objawy nie do wytrzymania - wówczaas doraźnie można. Już sam nie wiem, czy brak Zomirenu (choć nawetjak brąłem, to też miałem jakies takie stany poddenerowania bez powodu, spocone ręce, czyli taki jakby stan przedegzaminem. Nie wiem, czy Zoloft nie działa..Może jeszcze nie działa, może wcześniej nie brałem go łącznie z Triticco, więce teraz działą za silnie..? Sam nie wiem. Pamiętam, że 3 lata temu, gdy też brałem Zoloft, właśnie po jakimś czasie pomógł i przestaem sie przejmować. A teraz od rana praktycznie ciągle taki stan poddenerwowania, spocone dłonie itp. Może nie lęki, ale radości we mnie także za bardzo nie ma... Może to odstawienie Zomirenu w połączeniu ze zwiększeniem dawki Zoloftu z 75 na 100mg..? Za tydzień mam wizyte u psychiatry, ale może ktoś coś w moim temacie się wypowie. Byłbym wdzięczny. Nie byłem w jakieś depresji. Była to jakby nerwica lękowa z obniżenie nastroju. Może za mocne to dziadostwo dla mnie..?
×