Cześć. Od wielu lat męczy mnie depresja. Nie potrafię się cieszyć, często boli mnie głowa, ze snem bywa różnie, za to nie mam apetytu, zmuszam się do jedzenia. Nie mam motywacji do działania, jestem bezrobotna, nie wierzę w siebie. Nie nawiązuję łatwo kontaktów z ludźmi, nie mam właściwie z kim pogadać. Kiedyś miałam chłopaka, koleżanki, ale to już przeszłość. W szkole leżałam w szpitalu, chodziłam do różnych specjalistów, brałam leki, jednak mimo to nie wiem, co robić, mam niby jakieś marzenia i cele, ale czuję, że są lepsi ode mnie. Nachodzą mnie myśli, czy się nie poddać, ale jednak nie miałabym odwagi, by to zrobić.